Dowcipy sprzed lat - część 16

Tematyką ostatniego numeru w 1992 roku miesięcznika "Dobry Humor" był Najnowszy dowcip polityczny. Tym samym dowcipy polityczne zagościły na łamach DH już po raz trzeci, a wydano przecież dopiero szesnasty numer.

Format gazetki bez zmian, podobnie cena (1800 złotych). W numerze oprócz dowcipów nawiązujących do głównego tematu numeru (53 żarty) i dziewięciu rysunków (sześć politycznych, dwa świąteczne i jeden pół na pół - autorem wszystkich Szczepan Sadurski) pojawiły się też inne elementy. Na stronie drugiej tradycyjnie wstępniak. Strona trzecia to rubryka "Reklamy TV na wesoło" (9 żartów). Na stronach 4, 5 i 7 pojawiły się krótkie utwory wierszowane. Na siódmej stronie także krzyżówka (o nazwie "dla prezydenta"). Na stronie szóstej reklama książki z serii 333 najlepsze dowcipy (Najnowszy dowcip polityczny), z kolei na ostatniej stronie zapowiedź tematyki dowcipów w kolejnym numerze, konkurs i rubryka "Dowcip miesiąca" (pięć żartów).

Poniżej wszystkie żarty o tematyce politycznej, które ukazały się w numerze 12/1992. Na czerwono dowcipy o tej tematyce, które ukazały się w nr 1/93 (o kierowcach i samochodach). Na niebiesko - dowcipy z nr 2/93 (dowcipy wojskowe) - także z części "Dowcip polityczny ze Słowacji"

*     *     *

- Co by było, gdyby ludożercy schwytali Kuronia i Mazowieckiego?

- Jak to co? Zupa żółwiowa.

- Co jest największym wydarzeniem ostatnich miesięcy w Polsce?
- To, że kobieta została premierem.
- A co byłoby jeszcze większym?
- Gdyby premier został kobietą!

- Co Kuroń udowodnił swoją książką pt. "Moja zupa"?

- Że miała być zupa, a wyszedł S.O.S.

- Co robi proboszcz po stwierdzeniu, że okradziono plebanię?
- Komunikuje policjantów.

- Co to jest siła przyciągania Ziemi?

- Jest to prawo, które powoduje, że wszystko spada, z wyjątkiem cen.

- Czy dziennikarstwo Urbana jest odbiciem jego charakteru?
- Raczej wyglądu...

- Czy Mieczysław Wachowski przejdzie do historii?

- Oby jak najprędzej.

- Czy pańskim zdaniem poseł Korwin-Mikke jest zjadliwy?
- Tylko połowicznie.
- To znaczy?
- Zjada połowę tego, co mówi.

- Czym był w Polsce komunizm?

- Komunizm (zgodnie ze słowami Lenina) to władza radziecka plus elektryfikacja.

- Czym wobec tego jest teraz polski kapitalizm?

- Kapitalizm to obecna władza plus elektryk.

- Czym są dla Kubańczyków medale zdobyte na olimpiadzie w Barcelonie?
- Odznaczeniami zdobytymi na wojnie z resztą świata.

- Dlaczego artyści sceny i estrady ochoczo ubiegają się o mandaty poselskie?

- No cóż, można grać przy pustej sali, a gaże mimo to wysokie...

- Dlaczego Kuroń po raz wtóry został ministrem od pracy i zup?
- Może doszedł do wniosku, że już czas na drugie danie?

- Dlaczego ludzie omijają z daleka byłego premiera Olszewskiego?

- Boją się, żeby zgodnie z obietnicą nie spojrzał im w twarz.

- Dlaczego mówią, że rządy w III Rzeczypospolitej są najbardziej wysportowanymi rządami na świecie?
- Ponieważ zasiadają w nich:

• Ciężarowcy, którzy podnoszą ceny do granic wytrzymałości
• Piłkarze, którzy wszystkich chcą wykiwać
• Szermierze, którzy wykonują ostre cięcia w budżecie
• Zapaśnicy, którzy nieumyślnie rozkładają polską gospodarkę na łopatki

- Dlaczego pani premier Suchocka nie chodzi w garniturach?

- Daje o sobie znać zgubny przykład ministra Kuronia...

- Dlaczego prawie żadna msza w Polsce nie może się odbyć bez przedstawicieli wojska?
- To taka nowa strategia naszej armii. Ponieważ sprzęt się rozpada, uznano, że w Matce Boskiej jedyna obrona.

- Dlaczego stare zakłady przemysłowe upadają, a nowe się nie rodzą?

- Bo trwa prezerwatyzacja.

- Dlaczego telewizja przeprowadza transmisje z obrad Sejmu?
- Żeby posłowie wiedzieli, o czym mówiło się na posiedzeniu.

- Dlaczego w Polsce Ludowej sklepy były pełne klientów, a nie było towarów, a w Rzeczpospolitej Polskiej jest pełno towarów, a nie ma klientów?

- Bo Polska Ludowa była dla ludu, a Rzeczpospolita jest dla rzeczy!

- Dlaczego w rządzie Suchockiej nie ma łysych?
- Żeby naród nie myślał sobie, że wszystko idzie gładko!

- Dlaczego w Szwajcarii rośnie dobrobyt, a u nas - nie?

- Bo Szwajcarzy mają dziury w serze, a my w budżecie.

- Dlaczego Wałęsa nie przeniósł stolicy Polski do Gdańska?
- Bo wtedy musiałby podzielić się władzą z Danką!

- Dlaczego zimą w Belwederze musi być temperatura poniżej zera?

- Żeby się nasz bałwan nie roztopił

Do premier Suchockiej dzwoni jeden z szefów Urzędu Ochrony Państwa
- Ktoś chce nam sprzedać skradzione tajne teczki UB Wałęsy i Rakowskiego
- Nad czym się zastanawiacie? Kupić!
- Na obie nie wystarczy nam pieniędzy
- To niech pan kupi tylko jedną.
- Którą?
- Tę tańszą!

Do strajkującego zakładu wpuszczono dziennikarza "Gazety Wyborczej", aby zobaczył, w jakich warunkach odbywa się strajk.

- Dlaczego robotnicy siedzą na gołej ziemi - pyta szefa komitetu strajkowego

- Oszczędzają na styropianie

Do warzywniaka wchodzi emerytka i prosi o jedną brukselkę
- Po co pani jedna brukselka?
- Ano, kupię sobie trochę mięska mielonego i narobię gołąbków na cały tydzień...

Dziennikarz przeprowadza wywiad z byłym premierem Janem Olszewskim:

- Co pan uważa za największy sukces swojego rządu?

- To, że w ogóle powstał

- A co za największą klęskę?

- To, że został obalony...

Fąfara odwiedza sąsiada
- Ooo! Widzę, że kupiłeś telefon!
- Tak, kupiłem za grosze od Ruskich. Połączony jest gorącą linią z kancelarią Jelcyna.
- A ten stojący obok ekranik z klawiaturą też od Ruskich?
- Też. To komputer włączony w tamtejszą sieć obrony i działań strategicznych.
- Nie myślisz chyba, że w to wszystko uwierzę?
- Nie musisz, zaraz Cię przekonam. Wciśnij ten klawisz w telefonie... O cholera! Nacisnąłeś klawisz w komputerze!
- Przepraszam.
- W porządku. To teraz naciśnij ten klawisz... O, jest już połączenie! Rozmawiaj!
- Halo? Czy to sekretarz kancelarii Jelcyna?
- Nie, Jelcyn. Sekretarz trafiony.

Fąfara w niedzielę rano włącza telewizor. W pierwszym programie transmitują akurat mszę. Kamera co chwilę pokazuje siedzących w pierwszym rzędzie prezydenta Wałęsę i premier Suchocką. Fąfara przełącza telewizor na drugi kanał. Tam też pokazują mszę z udziałem Wałęsy i Suchockiej. Fąfara włącza radio. Spiker mówi, że w tej właśnie chwili trwa msza z udziałem prezydenta i pani premier. Wściekły Fąfara wyrzuca przez okno telewizor i radio. W tej właśnie chwili słyszy głos żony:

- Ubieraj się, idziemy do kościoła.

- Nie idę! Na pewno Wałęsa i Suchocka już tam są!

- Franek, dokąd idziesz?
- Do pracy.
- I chce ci się?
- Nie chcem, ale muszem

- Jak długo potrwa jeszcze wyprowadzanie wojsk rosyjskich z Polski?

- Ruski rok.

- Jak można by skomentować fakt, iż wielu polskich ekonomistów (m.in. Leszek Balcerowicz) wprowadzających reformę rynkową w Polsce, doradza obecnie rządowi rosyjskiemu?
- Jest to szczególnie okrutna zemsta Polaków na Rosjanach za ich 45-letnią dominację.

- Jak odróżnić w telewizji Kuronia od Kaszpirowskiego?

- Kuroń w trakcie telewizyjnych wystąpień nie liczy do czterdziestu.

- Jak poprawić w społeczeństwie zainteresowanie aktualnymi sprawami politycznymi w Polsce?
- Wrócić do zagłuszania "Wolnej Europy".

- Jaka jest różnica między komunistą, a naleśnikiem?

- Najlepszy naleśnik, to naleśnik zwinięty i ciepły, a najlepszy komunista, to komunista rozprostowany i zimny.

- Jaka jest różnica między starą nomenklaturą, a obecną?
- Gdy słyszymy "dzień dobry" i "Dziękuję" - to jest stara nomenklatura, a z nową nomenklaturą mamy do czynienia, gdy słyszymy "Niech będzie pochwalony" i "Bóg zapłać".

- Jaka jest różnica między świnią a politykiem?

- Świnia nie może być politykiem, a polityk może być świnią.

- Jaką politykę preferuje rząd Rzeczypospolitej, aby zachować równowagę w gospodarce?
- Wysokie ceny, niskie płace!

- Jaki był prawdziwy cel wizyty prezydenta Busha w Polsce?

- Chciał sprawdzić, czy znajduje się na liście byłych agentów SB

- A dlaczego był taki smutny, gdy wyjeżdżał?

- Bo okazało się, że jest na tej liście!

- Jaki jest najbardziej wymowny dowód biedy w Polsce?
- Ministra pracy, płacy i spraw socjalnych nie stać na porządne ubranie.

- Jaki obraz premierów - Bieleckiego i Olszewskiego - utrwaliła w naszej świadomości telewizja?

- Bielecki zawsze uśmiechał się do kamery, a Olszewski do kamery płakał.

- Jaki toast wznieśli prezydent Rosji - Jelcyn i prezydent Ukrainy - Krawczuk, gdy już doszli do porozumienia w sprawie podziału floty czarnomorskiej?
- "Za zdrowie radzieckiej floty - do dna!"

- Jakich błędów powinien wystrzegać się kardynał Glemp?

- Kardynalnych!

- Jakie jest stadium pośrednie między socjalizmem a kapitalizmem?
- Alkoholizm

- Jakie środki rząd zamierza przedsięwziąć, aby załatać dziurę budżetową?

- Ogłosi sezon polowania na emerytów

- Kiedy policja będzie miała dobrą opinię w społeczeństwie?
- Gdy za różne wykroczenia zacznie wlepiać mandaty... poselskie

- Kiedy Sejm będzie lepiej działał?

- Gdy go sprywatyzują!

- Kim jest Anastazja P?
- Dziurą w budżecie!

- Który z zagranicznych biznesmenów zrobił w Polsce najgorszy interes?

- Jeden Amerykanin rosyjskiego pochodzenia. Przybył do nas jako Bogatin, a wyjechał jako Biednyj...

Michnik zwołuje naradę redakcyjną i zagaja:
- Prezydent Wałęsa nadal krytykuje naszą gazetę. Trzeba coś zmienić.
Na to któryś z redaktorów:
- Zmienić prezydenta!

- Mówię ci, to całe gadanie o wielkich dietach poselskich, to wielka lipa

- Mówisz na serio?

- Oczywiście. Gdyby to była prawda, tylu posłów nie dorabiałoby w "Polskim ZOO".

Nauczycielka mówi do Jasia:
- Wymień trzech największych chemików świata
- Pierwszy to Pan Bóg - z gliny zrobił człowieka; drugi to Hitler - z człowieka zrobił mydło; a trzeci to premier Vaclav Klaus, bo z korony zrobił g...o!

- Nie wydaje ci się, że pani premier Suchocka podobna jest do byłej pani premier Thatcher?

- Tak. Tylko że to za mało.

- Za mało do czego?

- Żeby Polska była podobna do Anglii

Nowe przysłowia polskie:

• Czego się Leszek nie nauczył, tego Lech nie musi umieć
• Oszczędnością i pracą ludzie tracą
• Jak Polak głodny, to strajkuje
• Kto rano wstaje, ten zdąży do roboty
• Nie taki diabeł straszny, jak kryzys
• Bez pracy nie ma płacy
• Donosił do urzędu skarbowego, aż donieśli na niego.

Nowy szef MSW - Milczanowski - przejmuje teczki agentów po byłym ministrze - Macierewiczu. Są posegregowane według alfabetu, tylko ostatnia jest bez oznakowania. Zdziwiony tym faktem pyta pracownika resortu:

- Dlaczego ta jedna leży oddzielnie?

- To na wypadek, gdyby w alfabecie pojawiła się nowa litera!

Ostatnio, w związku ze sprawą tzw. teczek zmieniła się treść znanego powiedzenia. Nie mówi się już "Puścić kogoś z torbami" tylko "Puścić kogoś z teczką".

Panujący w Polsce po II wojnie światowej:

• Bolesław Nieśmiały (wobec Moskwy)
• Władysław Łysy
• Edward Długi (miliardowe)
• Wojciech Wojowniczy
• Lech Pobożny

Państwo Wałęsowie podczas balu sylwestrowego wchodzą do toalety. Podchmielony Lech zatrzymuje się przed lustrem i widzi w nim swoje podwójne oblicze. Patrzy, patrzy, w końcu słyszy wołanie żony:

- Co ty tam robisz?

- Patrzę i widzę dwóch Wałęsów. 

- Dwóch Wałęsów? To na pewno Kaczyńscy przebrali się za ciebie!

Pietrzak telefonuje do Rewińskiego:
- Chciałbym, żebyś wziął udział w moim programie w najbliższy czwartek.
- Nie mogę. W najbliższy czwartek mam występ w Sejmie!

Po odkurzonych regałach archiwum MSW spacerują dwa mole. Starszy mówi do młodszego:

- Jestem ze starego portfela ministra Balcerowicza, a ty?

- Z nowej teczki Macierewicza.

Po powrocie z Izraela prezydent Havel spowiada się księdzu, a na końcu pyta:
- Czy jest grzechem oszukać Żyda?
- Nie, nie jest grzechem. Jest cudem!

- Podobno dzięki premier Suchockiej coś drgnęło w gospodarce...

- Co?

- Wzrósł popyt na rynku na... szminkę i perfumy.

Poseł któregoś ze stronnictw chłopskich po ciężkiej pracy na polu wraca do domu zmęczony i mówi do żony:
- Ale się dziś napracowałem!
- Co się martwisz! Jutro kolejne posiedzenie Sejmu. Znów będziesz mógł się wyspać i wypocząć w tych wygodnych fotelach...

Premier Olszewski przemawia do zgromadzonych w sali przedstawicieli społeczeństwa:

- Mam dla was dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą najpierw chcecie usłyszeć?

- Złą

- W najbliższym czasie znów wzrośnie inflacja i podskoczy wskaźnik bezrobocia

- A teraz dobrą!

- Zmienimy orłu koronę!

Prezydent Lech Wałęsa znów pojechał do Watykanu spotkać się z papieżem. Audiencja bardzo się przedłuża. Zdenerwowany Wachowski podchodzi do drzwi, za którymi znajdują się papież i Wałęsa, schyla się i zerka przez dziurkę od klucza. Widzi papieża klęczącego przed Wałęsą i błagającego:
- Panie prezydencie, proszę mi uwierzyć! Ja również jestem katolikiem!

Redaktor Marcin Zimoch na początku kolejnej telewizyjnej Panoramy Dnia miał powiedzieć dwa newsy: Pierwszy - o kolejnej podróży prezydenta Lecha Wałęsy, i drugi - o tym, że Lech Grobelny oddał się w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości. Zbieżność imion obu panów spowodowała pomyłkę, w rezultacie której drugie zdanie wypowiedziane na wizji brzmiało: "Lech Wałęsa oddał się w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości". Niemal natychmiast do telewizji zadzwoniło kilkanaście osób, prosząc:

- Nie zwalniajcie z pracy Zimocha!

Rząd przygotował już świąteczne życzenia bożonarodzeniowe dla Polaków. Ich tekst brzmi:
"Bez choinki, bez szynki, bez karpia, bez prądu - świąteczne życzenia - od polskiego rządu"

Sejm po lustracji. Obrady prowadzi marszałek - były agent SB, oznaczony kryptonimem J-22:

- Dziękuję panu posłowi - agentowi K-2. Teraz głos zabierze poseł - agent L-6, a do wystąpienia przygotuje się poseł - agent H-11.

Sylwestrowy wieczór. Prezydent Wałęsa wygłasza orędzie do narodu:
- Rodacy. Zanim zasiądziecie do świątecznych stołów, na których królować będzie Coca-Cola i Cola-cao, zanim przywdziejecie świąteczne stroje wyprane w proszkach Omo, Vizir, Persil i Pollena 2000, zanim dacie swoim dzieciom prezenty w postaci batoników Mars, Bounty, Snickers lub Twix i zanim nakarmicie swego psa pokarmem Pedegree Pal, a kota - Whiskas, pozwólcie, że podzielę się z wami kilkoma uwagami...

- Szczyt nonsensu w Polsce?

- Związek Zawodowy "Solidarność" rządzi, a rząd strajkuje

Święty Piotr i anioł spoglądają na niebiańską mapę Ziemi.
- Co to za ogromna zielona plama i mały, biały punkcik na niej? - pyta anioł
- Ogromna plama to Stany Zjednoczone, a punkcik, to prezydent Bush.
- A ta duża plama i malutki punkcik?
- To Niemcy i kanclerz Kohl
- A tu, ta maleńka plama i wielki punkt?
- To Polska i prezydent Wałęsa

W Polsce odbywają się kolejne wybory prezydenckie. Jednym z kandydatów jest ponownie Lech Wałęsa. Na wiecu wyborczym przemawia:

- Nie chcem, ale muszem być prezydentem.

... i wkrótce zostaje wybrany. Jakiś czas potem w Nowym Jorku wybierają nowego sekretarza generalnego ONZ. Na mównicy pojawia się Lech Wałęsa:

- Nie chcem, ale muszem...

... i zostaje wybrany. Znowu za jakiś czas w Rzymie odbywa się konklawe. Gdy na sali obrad zjawia się Wałęsa, wśród zgromadzonych kardynałów konsternacja. Jeden z nich rzuca się przed Wałęsą na kolana:

- Nie Lechu, nie!

Wałęsa bezradnie rozkłada ręce:

- Nie chcem, ale muszem...

Po śmierci Wałęsa chce się dostać do nieba. Święty Piotr nie chce go wpuścić. Wałęsa awanturuje się, w końcu trafia przed tron samego Boga. Tam długo przedstawia swe zasługi. W pewnym momencie Bóg mu przerywa:

- Nic z tego. Znam ja te twoje "Nie chcem, ale muszem!"

W Sejmie przemawia poseł Unii Demokratycznej:
- Przed powołaniem nowego rządu mamy sześć możliwości koalicyjnych: 3, 4, 5, 7, 9 i 10.
Na to głos z sali:
- A liczba dodatkowa?!

W związku z toczącą się w kraju dyskusją na temat przerywania ciąży, można by zapytać, kto jest najbardziej zawziętym przeciwnikiem przerywania

- Najbardziej zaciekłymi wrogami przerywania są Edward Gierek i były premier Olszewski. Jednemu przerwano dekadę, a drugiemu premierę.

Wałęsa telefonuje do Havla:
- Halooo, panie prezydencie?
- Już nie jestem prezydentem. A co u pana prezydenta?
- Jeszcze jestem...

- Wiesz, ostatnio widziałem braci Kaczyńskich razem!

- Naprawdę? To chyba znów się ze wszystkimi pokłócili!

Wywiad z innym byłym premierem Waldemarem Pawlakiem:
- Jakie propozycje składał pan partnerom, w czasie swoich rozmów koalicyjnych?
- "Kochaj, albo rzuć".
- Jak pan skomentuje fiasko tych rozmów?
- "Nie ma mocnych"
- A jak pan ocenia obecny rząd pani Suchockiej?
- "Sami swoi"

Żona lidera PPPP - Janusza Rewińskiego złości się na męża:

- Najwyższy czas, żebyś wreszcie wybrał: ja albo piwo!

- A ile byłoby tego piwa?