Lubiłem oglądać Szymona Majewskiego, choć z upływem czasu miałem wrażenie, że zaczyna brakować mu pomysłów. Ale wiele elementów było niezwykle fajnych.
O słynnych Rozmowach w tłoku chyba słyszał prawie każdy. Parodia programu Ewy Drzyzgi, w której występowali aktorzy była naprawdę fajna, choć czasami zdarzały się odcinki, w których dyskusja nie wywoływała śmiechu. Sam Szymon Majewski wcielał się zresztą w niektóre postaci - jak Tomasz Jacyków (zwany też Pajacyków) czy Władysław Bartoszewski.
Mnie na przykład śmiertelnie bawiła parodia Bronisława Komorowskiego (odgrywał go Michał Zieliński, znany m.in. z serialu Aida). Słynne; "Kiedy pytają mnie... odpowiadam, a także ciągłe przewracanie się bawiło mnie do łez. Ten sam aktor parodiował m.in. Andrzeja Leppera, Donalda Tuska, Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Romana Giertycha, Kazimierza Marcinkiewicza, Janusza Palikota, ale też Pawła Janasa czy Daniela Olbrychskiego.
Również Aldona Jankowska odgrywała postacie, które zapadły mi w pamięć. A najbardziej wcale nie Zyta Gilowska ani Tadeusz Rydzyk, a Danuta Hojarska - i słynne posłanko Hojarska ja jestem...Zresztą właśnie Zieliński i Jankowska, a także Katarzyna Kwiatkowska, Jolanta Wilk, a także w mniejszym stopniu Waldemar Ochnia i Wojciech Kalarus najczęściej parodiowali znane z życia publicznego osoby.
Innymi ciekawymi elementami programu były np. "Końca nie widać" - a więc teleturniej składający się z trzech pytań (z wariantami odpowiedzi), w którym brali udział zaproszeni do studia goście, zmanipulowana wypowiedź (najczęściej polityka) czy też różnego rodzaju śpiewane żarty (mnie najbardziej spodobał się żart z udziałem Lecha Kaczyńskiego i Tadeusza Rydzyka na melodię "Przeklnę Cię").
Były też inne elementy, które jednak mnie osobiście podobały się mniej. Przykładem takich jednosezonowych elementów były "Magda M - 20 lat później", "Figo Fago", "TeleBoscy", "O żesz Karol" czy Natasza Klasa.
Kompletnie zaś (z nielicznymi wyjątkami) nie bawiły, ani nawet nie były interesujące rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Szymon nie za bardzo chyba miał pomysł na prowadzenie rozmowy. Za to Ędward Ącki w moim odczuciu był strzałem w dziesiątkę. Ciekawe, gdyby rzeczywiście mógł kandydować w wyborach prezydenckich, ile by otrzymał głosów?
Warto też wspomnieć o pewnym Mongolczyku - Bilguunie Ariunbaatarze, który w zasadzie zaistniał w mediach ogólnodostępnych dzięki temu programowi. Najczęściej bywał on na różnego rodzaju imprezach z udziałem gwiazd i przeprowadzał wywiady, które były w moim odczuciu zabawne. Wspomnę jeszcze o jednym elemencie jednosezonowym - a mianowicie Vivat Nienajpiękniejsi, w którym wystartowały niezbyt piękni znani ludzie (Krzysztof Kiersznowski, Krzysztof Ibisz (!), Jolanta Rutowicz, Tomasz Karolak i kilka innych osób).
I jeszcze jedna informacja - program był emitowany w latach 2005-11, z tego co pamiętam w poniedziałki o godzinie 21.30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora