środa, 28 września 2022

Opowieści z Narni. Podróż wędrowca do świtu: część 1

Po miesięcznej przerwie spowodowanej drobnymi zawirowaniami wracam do publikowania wpisów poświęconym przeszłości, głównie telewizyjnej, ale nie tylko. Od dziś ruszam z analizą trzeciej książki z serii "Opowieści z Narni".
Już jakiś czas temu na tapecie była część zatytułowana "Lew, czarownica i stara szafa". Niedawno zakończyłem z kolei prezentację i porównania związane z częścią "Książę Kaspian". Tym razem przyszedł czas na "Podróż wędrowca do świtu". Omówienia będą wyglądały identycznie jak w poprzednich wpisach - krótkie streszczenie rozdziału, informacja, jak został on potraktowany w filmie z 2010 roku i serialu BBC oraz zaobserwowane różnice z pierwowzorem. A więc do dzieła!
Pierwszy rozdział nosi tytuł "Obraz w sypialni".
Książka. Akcja książki działa się po wojnie. Rodzice rodzeństwa Pevensie postanowili pojechać na kilka tygodni do USA, a wraz z nimi Zuzanna. Piotr udał się do profesora Kirke (który mieszkał już w innym, maleńkim domku), by tam przygotowywać się do egzaminów. Z kolei Edmund i Łucja udali się do wujostwa, którzy mieli nieznośnego syna Eustachego. 
Pewnego dnia Edmund i Łucja siedzieli w pokoju na łóżku, rozmawiali o Narni i przyglądali się wiszącemu na ścianie obrazowi. Wydawało im się, że namalowany okręt musi pochodzić właśnie z tej krainy, co wzmagało w nich tęsknotę. Rozmowę o tajemnej krainie podsłuchał Eustachy, który wkroczył nagle do pokoju i zaczął się z nich naigrywać. Nagle cała trójka zaniemówiła. Obraz... ożył, statek zaczął płynąć, wiatr wiać, a woda chlusnęła na naszych bohaterów tak, że cała trójka stała się przemoczona do suchej nitki.
Eustachy uznał, że to jakieś sztuczki kuzynostwa i postanowił rozwalić obraz, Edmund próbował go powstrzymać, a Łucja złapała za rękę Edmunda. I nagle obraz urósł (albo oni zmaleli) i cala trójka znalazła się na ramie obrazu, a potem wpadła do morza. Załoga statku wyłowiła nieszczęśników, a gdy wszyscy znaleźli się na pokładzie Łucja rozpoznała w jednym z obecnych.... Kaspiana. Rodzeństwo Pevensie bardzo ucieszyło się ze spotkania, za to Eustachy marudził i płakał, chcąc jak najszybciej wrócić do "strefy komfortu", czyli do swojego domu. Nagle na pokładzie pojawił się Ryczypisk, który debiutanta w krainie mocno wystraszył, wszak nigdy wcześniej nie widział on mówiących zwierząt.
Eustachy nie zapałał sympatią do Ryczypiska (i wzajemnie), nie doszło jednak do żadnych większych uszczypliwości, Kaspian nakazał bowiem, aby mały rycerz zaprowadził nowo przybyłych do kajut, aby się przebrali w suche ubrania.
Łucja z filmu z 2010 roku
Film.
Pierwszy rozdział książki wprowadza nas po raz kolejny w magiczny świat Narni, toteż zapewne większość z nas założyła, że pojawienie się w krainie odbędzie się w identyczny sposób jak w książce. Twórcy filmu postanowili jednak co nieco podkoloryzować. A oto różnice:
1) Niemal cały wstęp został wymyślony przez twórców filmu - w książce nie ma słowa ani o możliwości zaciągnięcia się do wojska, ani o spotkaniu w salonie, ani też o liście od Zuzanny.
2) Woda z obrazu chlusnęła na trójkę bohaterów w momencie, gdy Edmund i Eustachy kłócili się i doszli do "dyskusji" o cukierkach, a Łucja wpatrywała się w obraz. W książce wszyscy wpatrywali się w obraz, gdy zaczęły dziać się niespodziewane rzeczy.
3) Eustachy postanowił rozwalić obraz, doskoczył do niego, zdjął go ze ściany, ale powstrzymywany przez rodzeństwo Pevensie upuścił go na podłogę. W książce doskoczenie do obrazu spowodowało, że przedmiot urósł (lub Eustachy zmalał) i nasz bohater, wraz z pozostałą dwójką, znalazł się na jego ramie.
4) Po upuszczeniu obrazu, z którego cały czas lała się woda, pokój został całkowicie zalany, a gdy bohaterowie wypłynęli na powierzchnię, okazało się, że są w morzu. W książce cała trójka do morza wpadła wprost z ramy obrazu.
5) Aby dodać dramaturgii twórcy filmu wpletli scenę, w której nasi bohaterowie znaleźli się wprost przed płynącym okrętem i grozi im niebezpieczeństwo. Nie ma o tym mowy w książce.
6) Łucja rozpoznała Kaspiana jeszcze w wodzie. W książce stało się to dopiero na pokładzie statku.
7) Pierwsza scena, w której pojawia się Ryczypisk w okolicach Eustachego ma miejsce niemal zaraz po tym, jak rozbitkowie weszli na statek. W książce stało się to dopiero po pewnym czasie (i krótkiej histerii Eustachego)
8) Ryczypisk próbował wytrzeć twarz Eustachego, co wywołało strach u człowieka. W książce Eustachy wystraszył się myszy w momencie, gdy ta pojawiła się na pokładzie.
Na wydarzenia z pierwszego rozdziału, wraz z częścią zmyśloną, poświęcono około dziewięciu minut.
Łucja z serialu BBC
Serial.
Zdarzenia z książki rozpoczynają się już w drugim odcinku "Książę Kaspian" - w ostatnich sekundach serialu. A oto zaobserwowane najważniejsze różnice z pierwowzorem.
1) Z serialu wynika, że rodzeństwo Pevensie czekające na pociąg na stacji kolejowej (początek i koniec Księcia Kaspiana) miało rozjechać się w różne strony - Zuzanna do Ameryki, Piotr do szkoły, a Łucja i Edmund do domu, w którym mieszkał Eustachy. Innymi słowy najmłodsza dwójka do domu znanego z początku kolejnej książki trafiła zaraz po powrocie z Narni. Według książki na stacji pociągowej cała czwórka czekała po to, by pojechać do szkoły (pierwszy dzień po wakacjach), a do domu Eustachego Łucja i Edmund trafili dopiero za pewien (chyba dość długi) czas.
2) Eustachy nie miał zamiaru niszczyć obrazu, jedynie na niego patrzył i go krytykował. Nie doszło też do zmoczenia bohaterów. W książce z obrazu chlusnęła woda, a Eustachy po tym fakcie postanowił (bezskutecznie) zniszczyć obraz.
3) Obraz wciągnął trójkę bohaterów bezpośrednio do morza. W książce znaleźli się oni najpierw na ramie, z której do morza spadli.
Na wydarzenia z pierwszego rozdziału poświęcono około czterech minut.

1 komentarz:

  1. Świetnie że znowu wróciłeś do akcji
    Co do serialu to był w któreś ferie

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora