środa, 24 kwietnia 2024

Zerwane więzi

Dziś krótki wpis o programie, którego nigdy nie oglądałem. Był to początek okresu, w którym Polsat konkurował podobnymi programami z TVN. Bohaterem wpisu są "Zerwane więzi".

TVN stworzył "Big Brothera"? Polsat natychmiast pomyślał o "Dwóch światach". Są "Milionerzy"? Będzie też "Życiowa szansa". Podobny program do "Wybacz mi" też powstać musiał.

Prowadzącą program była Alicja Resich-Modlińska. Wg wikipedii wyemitowano łącznie 52 odcinki - regularnie pojawiał się od 7 stycznia 2001 roku (w niedziele o 20.00, kolejny sezon ok. 21.00, a nawet nieco później), pilot pokazano jednak podobno już we wrześniu 2000 roku.

Program prezentował autentyczne historie ludzi, którzy stracili na lata ze sobą kontakt. Pomagał takim osobom spotkać się po długiej rozłące. Program rozpoczynał się od informacji o tym, że ktoś napisał list, jego autor pojawiał się w studiu, rozmawiał z prowadzącą, a następnie do studia zapraszano poszukiwanych... Według odnalezionych informacji najczęściej mieliśmy do czynienia z osobami szukającymi swoich biologicznych rodziców lub rodzeństwo.

Trzeba przyznać, że Polsat podjął się trudnej misji, tworząc ten program. Osoby pracujące przy nim (głównie kobiety) opowiadały przed laty, że wszystko zaczynało się od czytania listów, potem przeglądanie wielu dokumentów w poszukiwaniu strzępków informacji, które dałyby wskazówkę, gdzie szukać zagubionych. Ta część przygotowywania odcinków trwała najdłużej. Potem w teren ruszał dziennikarz, który pytał, sprawdzał, weryfikował i nagrywał reportaż. Uczestnicy programu do końca nie wiedzieli, jaki był wynik poszukiwań.

Czasem do osób przygotowujących program los się uśmiechał i dość szybko udawało się namierzyć właściwą osobę, innym razem trwało to miesiącami, a jeszcze innym było to w zasadzie niemożliwe, zwłaszcza gdy poszukiwana osoba wyemigrowała na drugi koniec świata. Wiadomo też, że nie wszystkie listy mogły zostać rozpatrzone i pokazane w programie (nie wiem, ile historii pokazywano w odcinku), do redakcji przyszło bowiem ładnych kilka tysięcy próśb.

Zdarzały się też sytuacje, w których twórcy nie mogli pomóc poszukującym, choć odnaleźli osobę, która była poszukiwana. Przed laty w mediach opisano przypadek, gdy młody chłopak (adoptowany) poszukiwał brata-bliźniaka, jednak rodzice adopcyjni poszukiwanego nie zgodzili się na ujawnienie danych ze względu na fakt, iż ów człowiek mimo tego, że był już dorosły, nie wiedział o tym, że trafił do rodziny adopcyjnej. Trzeba pamiętać, że był to początek XXI wieku.

Program "Zerwane więzi" powstał na licencji programu holenderskiego (według odnalezionych informacji). Niestety nie udało mi się ustalić oryginalnego tytułu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora