W cyklu z dowcipami kontynuuję przedstawianie szóstej z serii książeczek "333 najlepsze dowcipy", której tematem przewodnim był najnowszy dowcip polityczny. Jak zwykle pominąłem dowcipy, które wcześniej już pojawiły się na blogu (te, które odnalazłem jako powtórzenie).
Dziś zająłem się dowcipami od nr 436 do nr 500. Jedenaście kawałów pojawiło się już wcześniej na blogu, w jeden z wielu części poświęconej dowcipom politycznym, zostały więc przeze mnie pominięte w niniejszym wpisie.
Zanim przejdę do istoty wpisu, jedna drobna informacja odnośnie pozycji: otóż, łącznie z okładką, w książeczce pojawiły się aż 34 rysunki, których autorem był oczywiście Szczepan Sadurski. To chyba rekord w tej serii książeczek.
* * *
Bezrobotny zgłasza się do urzędu zatrudnienia:
- Zajęcie pana? - pyta urzędniczka
- Szukam zajęcia
- Ale ja się pytam o stałe zajęcie
- To jest właśnie moje stałe zajęcie.
- Co demokracja dała Polakom?
- Nomenklaturze - spółki, cwaniakom - pieniądze, a pozostałym miesięcznik "Dobry Humor".
- Co powinien zrobić spokojny, pracowity i uczciwy Polak w obecnych czasach?
- Nie powinien się urodzić
- Czego Polacy boją się najbardziej?
- Bezrobocia
- I czego jeszcze?
- Roboty.
- Czy to prawda, że Polska leży w Europie?
- Prawda, prawda. Leży, i nic nie wskazuje na to, że się rychło podniesie.
- Dlaczego ostatnio spadła popularność gimnastyki rekreacyjnej.
- Bo wprowadzono nową figurę - leżenie krzyżem
- Dlaczego u nas taką popularnością cieszy się postawa zaangażowana?
- Bo jak postawisz, to cię zaangażują
- Dlaczego w byłym ZSRR nie wszyscy Polacy twierdzą, że należą do Polonii?
- Bo to nie oni przekroczyli granice, tylko granice przekroczyły ich.
- Dlaczego w każdym dowcipie, w którym występuje Amerykanin, Rosjanin i Polak, ten ostatni jest zawsze najmądrzejszy?
- Bo to jest właśnie najśmieszniejsze.
- Dlaczego w naszym kraju na przestępców najbardziej nadają się komuniści?
- Bo tylu ich było, a nie pozostawili po sobie żadnych śladów.
Do przychodni lekarskiej zgłasza się facet z poparzoną dłonią. Nikt jednak nie zwraca na niego uwagi, bo pielęgniarki biegają, a lekarze klną ze wściekłości.
- Co się stało? - pyta poparzony
- Nie mamy czym leczyć, zwalniają nas z pracy i jeszcze na dodatek nie wypłacają pensji.
- Ale ja jestem porażony prądem
- To idź pan do Belwederu.
Dziennikarka przeprowadza wywiad z przedwojennym właścicielem hotelu.
- Co w pokomunistycznej Polsce podoba się panu najbardziej?
- Oddawanie ludziom majątku i honoru.
- A czy panu majątek już zwrócono?
- Nie, honor...
- Jak brzmi hasło, pod którym działają w rządzie ludzie odpowiedzialni za reformę rent i emerytur?
- "Niewidzialna renta"
- Jak czuje się Fidel Castro po obaleniu komunizmu niemal na całym świecie?
- Jak wykastrowany
- Jak nazywa się nieduży samochód, który jest efektem polsko-włoskich rozmów motoryzacyjnych?
- Ciąglecienko
- Jak nazywaliby się trzej muszkieterowie, gdyby żyli w obecnych czasach?
- Etos, Portos i Aramis.
- Jaka jest pierwsza faza otrzymywania energii atomowej we Wspólnocie Niepodległych Państw?
- Rozpad atomu w elektrowniach.
- A jaka będzie następna?
- Rozpad elektrowni
- Jaka jest różnica między wczasami w górach, a nad morzem?
- Nad morzem ceny wczasów są słone, a w górach wysokie.
- Jaki jest najdroższy napój w Polsce?
- Popiwek.
Jasio pyta taty:
- Dlaczego na skrzyżowaniach stoją policjanci?
- Bo tak powinno być. A kto według ciebie powinien stać?
- Księża
Jasio wraca ze szkoły i pyta:
- Tato, nauczyciel pytał mnie dziś, kim jest w polskim ZOO pan Geremek: koziołkiem czy osiołkiem.
- I co mu powiedziałeś?
- Że to wszystko jedno
- Dlaczego?
- Bo jeden i drugi kojarzy się ze żłobem.
Jeden z przewodniczących regionu NSZZ Solidarność rozmawia ze swoim zastępcą
- Jak oceniasz problem naszej oświaty?
- Leży
- A problem kultury?
- Leży
- A zdrowia?
- Też leży
- A problem pornografii?
- No, ten akurat stoi.
- Kiedy piekło będzie całkiem czarne?
- Po dekomunizacji w Polsce.
- Kiedy słowo "lud" pisać będziemy przez "ó" kreskowane?
- Gdy już całkiem ochłodzi się nasz stosunek do władzy.
- Któremu z państw sąsiadujących z Polską, udało się to, co nie powiodło się Polsce: być krajem od morza do morza?
- Czechosłowacji. Od morza do morza... daleko.
Lata osiemdziesiąte:
SOCJALIZM - TAK. WYPACZENIA - NIE
Lata dziewięćdziesiąte:
WYPACZENIA - TAK, SOCJALIZM - NIE
- Mam wrażenie, że telewizja przeszła ostatnio wielką metamorfozę.
- Tak, tak. Ostatnio widziałem nawet na murze napis: "Życie kłamie. Telewizja mówi prawdę."
Miś widzi oskubanego kurczaka i pyta go:
- Kolega, widzę, wraca z izby skarbowej?
- Na jakie dni dzieli się w Polsce kalendarz?
- Na feralne i... aferalne
Na lekcji biologii nauczycielka mówi do uczniów:
- Podajcie mi nazwę jakiegoś pasożyta.
Żaden z uczniów nie odpowiada, więc nauczycielka zadaje pytanie pomocnicze:
- No, co w nocy gryzie ludzi?
- Podatki - wykrzykuje Jasio.
Na lekcji historii nauczycielka mówi do Jasia:
- Wymień trzy największe polskie powstania.
- Powstanie Kościuszkowskie, Styczniowe i.. i... powstanie NSZZ Solidarność.
- Nasze życie w komunie można porównać do przebywania w klatce pełnej czerwonych papużek, które pieprzyły bez sensu. Aż tu nagle zjawił się elektryk, włączył odkurzacz i po papużkach.
- Owszem, papużki wciągnęło. Ale pieprzenie zostało
- Nie wydaje ci się, że humor w Polsce znów staje się polityczny?
- Nie. To tylko polityka staje się coraz bardziej humorystyczna.
- Oznajmiłem dziś dyrektorowi, że albo podniesie mi pensję, albo odejdę z pracy.
- Z jakim rezultatem?
- Osiągnęliśmy kompromis. Ani ja nie odejdę, ani on nie da mi podwyżki.
Podczas egzaminu na wyższą uczelnię:
- Niech pan poda jakiś przykład zmian, które zaszły w ostatnich latach w Polsce.
- Nooo... Dawniej prało ZOMO, a teraz OMO
- Podobno Rosjanie mają bazy wojskowe przerobić na pokoje.
- Po co?
- Żeby energię jądrową zacząć wykorzystywać pokojowo
- Podobno w niebie powstał w tym roku deficyt energii ogrzewczej
- Jak to możliwe?
- Całe ciepło wleciało nad Polskę przez dziurę ozonową.
Polonus wraca z Polski do Chicago i opowiada znajomym swoje wrażenia:
- Kiedy za komuny odwiedziłem Polskę, były w niej wyłącznie pieniądze.
- A teraz?
- Teraz są wyłącznie towary.
Poseł z Sojuszu Lewicy do posła z Porozumienia Centrum:
- Cóż to za polityka i gospodarka, jeśli dziś zamyka się w Polsce szpitale?
- A wie pan, po co się zamyka? Żeby nie leczyć byłych komunistów.
Przez stację z gwizdem przemknął pociąg. Podróżny siedzący w poczekalni zagaduje sąsiada:
- Dokąd on tak pędzi?
- Pewnie do Europy.
- Skąd pan to wie?
- Bo się u nas nie zatrzymał.
Przychodzi stara babcia do urzędu załatwić sprawę i widzi straszny bałagan
- Co tu się dzieje? - pyta jednego z biegających w tę i z powrotem urzędników
- Reorganizacja
- A po co?
- Oj, babciu, babciu. Żeby było lepiej.
Babcia zdziwiona:
- Przed wojną, gdy były domy publiczne, to wyrzucano meble, a nie k...y!
Przypadki w polityce:
* Mianownik - kto,, kogo, na co, za co?
* Dopełniacz - ile, czego, gdzie?
* Celownik - komu, czemu, po co?
* Biernik - co, czego?
* Narzędnik - kim, czym?
* Miejscownik - kto, z kim, gdzie?
* Wołacz - do kogo, co?
* Wykopnik - kto, kogo?
* Łapownik - komu, ile?
- Słyszałam, że szykuje się rewolucja
- Tak? A czego będą się domagać?
- Żeby nie było bogatych.
- Coś takiego! Podczas ostatniej rewolucji domagali się, żeby nie było biednych!
- Słyszałeś o największej kradzieży w historii Polski?
- Nie, a co ukradziono?
- Dno, i teraz nie ma się od czego odbić
Spotykają się dwaj znajomi:
- Czy oglądał pan wczoraj telewizję?
- Nie, jestem niewierzący.
Spotykają się dwie panie nowobogackie
- Co słychać?
- A nic takiego... Jak zwykle. Znów mąż trafił na łamy prasy i musi zapłacić sto milionów kary za oszustwa podatkowe.
- A co z pani synem?
- Trochę narozrabiał i skazali go na zapłatę 80 milionów grzywny. Też pisali o tym w gazetach.
- Nie wygląda pani na zmartwioną.
- A czym tu się martwić? Przynajmniej ludzie wiedzą, że mamy mnóstwo forsy.
Staruszka wchodzi do sklepu spożywczego i pyta ekspedientki:
- Czy jest ser pełnotłusty?
- Paaani, w Polsce pełnotłusty jest tylko pan prezydent!
Tata idący z Jasiem kłania się nieznajomemu
- Kto to był?
- To był bardzo zacny człowiek. Dopiero jeden raz sądzono go za oszustwo.
- Tato, dlaczego dawniej powstawało tyle kawałów o politykach i milicjantach, a teraz jest ich mniej?
- Policjanci stali się mądrzejsi.
- A politycy?
- Przestali je wymyślać
Trzech staruszków po zainkasowaniu swoich comiesięcznych emerytur zastanawia się, jak spędzić dzień.
- Spędźmy go jak zwykle - proponuje jeden z nich - Najpierw pójdziemy na "kuroniówkę, potem popijemy Mazowiecką, a wieczorem powałęsamy się po mieście.
W czasie ostatniej wizyty w Polsce prezydent Bush obiecał, że da nam dolary i przyśle do nas ekspertów.
- Ekspertów? Po co?
- Po te dolary!!!
W szpitalu (dotkniętym ostatnimi cięciami budżetowymi) lekarz dyżurny przyjmuje pacjenta, zadając rutynowe pytania
- Łóżko pan ma?
- Nie
- Lekarstwa?
- Nie
- Wyżywienie?
- Nie
- To dlaczego chce się pan u nas leczyć?
- Bo zdrowia też nie mam.
- Widzisz tego młodzieńca w kiosku warzywniczym? To syn znanego polityka.
- I handluje pietruszką?
- Nic innego nie potrafi...
- To dlaczego nie pójdzie w ślady ojca?
- Wszyscy narzekają na rząd, mówią, że niszczy naszą kulturę, a pan siedzi sobie tu spokojnie, jako kierownik wiejskiej biblioteki.
- Nie mam powodów do narzekań. Wieś liczy 500 mieszkańców, w bibliotece jest 500 książek, czyli po jednej na twarz. Za mojego poprzednika było gorzej.
- Miał mniej książek?
- Tyle samo. Ale po jednej na mordę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora