Ten blog postanowiłem poświęcić programom, serialom i wydarzeniom telewizyjnym minionych 20 lat. A więc, do dzieła!
Postanowiłem rozpocząć od jednego z najlepszych, a moim zdaniem wręcz najlepszego reality show, jakie kiedykolwiek zagościło w telewizji. "Agent", bo o nim mowa, gościł na antenie telewizji w latach 2000-2002. Nakręcono trzy edycje. Chciałoby się rzecz - tylko trzy.
Obecnie niemal wszystkie ogólnodostępne stacje atakują nas programami typu: "Jak oni gotują", "Jak oni śpiewająco tańczą", itp. Oczywiście tytuły zmyśliłem - ale... tak naprawdę dla widza, który nie chce bezmyślnie gapić się w telewizor obserwując, jak ktoś tańczy, śpiewa lub recytuje wiersze nie ma obecnie NIC. Kiedyś było inaczej, był "Agent".
Ci, którzy śledzili ten program, wiedzą, jakie były jego zasady. Dla tych, którzy nic o nim nie wiedzą - wyjaśniam. Dwanaście osób (w wersjach w innych krajach bywała inna liczba, najczęściej dziesięć, czasem 14) wyjeżdżało w nieznane (nie w każdym kraju, np. w Australii rywalizowali na własnym terenie). Uczestnicy otrzymywali zadania do wykonania - między jedną a drugą eliminacją było ich zazwyczaj od 2 do 4. Za wykonanie każdego zadania można było zarobić pieniądze do tzw. puli nagród (zgarniał je zwycięzca). Ale nie wszystkim zależało na tym, by pieniądze zarabiać. W grupie działał Agent, którego zadaniem było przeszkadzanie innym w zdobywaniu pieniędzy w taki sposób, by nie dać się wytropić. Zadaniem pozostałych zaś, oprócz wykonywania zadań było wytopienie Agenta. Po wykonaniu określonej liczby zadań (najczęściej po dwóch dniach, inaczej działo się np. w pierwszej edycji w USA) każdy z uczestników odpowiadał na pytania dotyczące Agenta. Następnie zawodnik, który odpowiedział najgorzej, odpadał z gry. W Polsce działo się to przy kolacji. Następowało słynne uderzenie nożykiem w kieliszek i otwieranie kopert. Eliminowana była osoba, która w swojej kopercie znalazła czerwone piórko.
Dlaczego uważam, że "Agent" to najlepsze reality show w historii? Bo widz oglądając ten program angażował się, starał się wraz z uczestnikami wytropić agenta, śledził bacznie poczynania wszystkich, a w szczególności osoby, która według niego jest tym agentem. W przypadku zadań logicznych próbował również swoich sił, rozwiązując zagadki wraz z uczestnikami. Program ten skłaniał do myślenia, rzadko chyba zdarzało się, by ktoś oglądał go bezmyślnie.
Czytałem wiele opinii na temat najlepszego Agenta. Bardzo dużo osób uważa, że najlepiej agenta zagrał Mirek z drugiej edycji. Ja mam odmienne zdanie. W drugiej i trzeciej edycji Agenta wytropiłem bodaj w szóstym odcinku. Najtrudniej poszło mi z Agnieszką. Naprawdę można było się nabrać, że ona taka płaczliwa i niezdarna jest, że nie jest to tylko gra. Przez długi czas byłem przekonany, że to Liwia jest Agentem, pasowała do tej roli idealnie...
Niedawno wspólnie z bratanicą, która nie pamięta tego programu (podczas trzeciej edycji miała 5 lat) oglądaliśmy pierwszą i drugą serię (net). Drugą niepełną, bez trzech odcinków (gdyby ktoś miał odc. 2, 3 i 9...). Mnie wróciły wspomnienia, a Martynę ten program niezwykle zainteresował. Co ciekawe, też miała problem z wytypowaniem Agnieszki (dopiero w finałowym odcinku na nią wskazała), ale nie była też w stanie wytypować Mirka (może przez wzgląd na brakujące odcinki). Szkoda, że nie ma trzeciej serii nigdzie dostępnej...
Wracając do programu - już dwa razy czytałem informację, że powstanie czwarta edycja "Agenta". Raz taka wiadomość pojawiła się w 2008 roku, a potem w 2011 - choć dokładnie brzmiała ona, że TVN rozważa... Nie brzmi to najlepiej, bo obawiam się, że nic z tego nie wyjdzie, a jeśli wyjdzie, to będzie to niestety "Agent z gwiazdami". To już nie to samo... Obym się mylił. Myślę, że wielu z nas z chęcią znów zasiadłoby przed telewizorami, aby wytropić Agenta.
Na koniec jeszcze ciekawostka odnośnie pierwszej edycji ":Agenta". Tu macie
Link do strony jednego z uczestników - Remka. Na wypadek, gdybyście chcieli dowiedzieć się, co dziś porabia. Do "Agenta" zapewne jeszcze powrócę nie raz, wszak to jedna z ciekawszych pozycji...
Miłośników agenta zapraszam na stronę http://www.agenttvn.blogspot.com/
Też podobnym sentymentem darzę ten program i mam podobne spostrzeżenia w kwestii porównania go z innymi Reality Show w polskiej telewizji. Mam nadzieję, że 4 edycja się jednak kiedyś pojawi. Mnie podobał się bardzo sposób realizacji serii przez TVN - stopniujący napięcie, budujący nastrój i mobilizujący widza do myślenia. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńZino
A Jerzy czy Iza wydawai mi sie tacy starzy, a teraz ja jestem prawie w ich wieku...
OdpowiedzUsuńMA ktoś 2/3 sezon: ) dpw123@gmail.com ; )
OdpowiedzUsuńCzy to, że Agę ciężko było wytropić nie wiązało się z tym, że była mało aktywna, mało psuła itp.
OdpowiedzUsuńJa w każdym razie również jestem fanem programu.
P.S.
Bardzo fajny blog
Zapraszam na blog poświęcony Agentowi :) Link z prawej strony bloga
UsuńJestem tam stałym czytelnikiem, tyle, że tam nie podzieliłem się moim spostrzeżeniem.
UsuńDla mnie Mirek z edycji II był lepszy. Grał sprytną gapę, niektórzy mu nawet współczuli (Mirka z III edycji,aż tak nie pamiętam, a odcinków w sieci dość mało o czym sam pisałeś.
Pozdrawiam
TomL
mnie się tam nie podobało
OdpowiedzUsuń