środa, 14 czerwca 2023

Dowcipy sprzed lat - częśc 37


W kwietniu 1993 roku tematyką numeru miesięcznika "Dobry Humor" była piłka nożna. Był to już łącznie dwudziesty numer, jaki ukazał się w sprzedaży. Tak jak poprzedni był podzielony na pół - jedna część była kolorowa, druga czarno-biała.
Egzemplarz kosztował 2 tysiące złotych. Znaleźć w nim można było 53 dowcipy poświęcone głównej tematyce (w tym kilka zatytułowanych: Szkoci i piłka nożna), dziesięć żartów w stałej rubryce "Dowcip miesiąca", osiem żartów w innej stałej rubryce: "Reklamy TV na wesoło", siedem dowcipów w rubryce "Dowcipy o słoniach i żyrafach", pięć dowcipów o wariatach i osiem żartów politycznych. Do tego inne stałe elementy: humor z zeszytów (tym razem sportowy), fraszki (pojawiły się w dwóch miejscach) i wstępniak. Całość okraszono ośmioma rysunkami Szczepana Sadurskiego.
To nie koniec elementów, które pojawiły się w kwietniowym magazynie. Jedna ze stron to obrazki pisanek "poszczególnych fachowców". Niestety, autor nieznany. Podobnie jak obrazek zdobiący dowcip polityczny nie został "opisany".
Dodatkowymi elementami były: zagadka piłkarska, informacja o tym, iż "Dobry Humor" gości w Radiu Lublin, początek nowego konkursu (zbieranie kawałków obrazu), prośba o przesyłanie dowcipów, zapowiedź kolejnego numeru, rozwiązanie konkursu "Sony dla ciebie", a także... informacja o omyłkowym braku we wcześniejszym numerze kuponu uprawniającego do losowania nagród związanych z krzyżówką.
*     *     *
- Co to jest: ma dwa skrzydła, 11 głów, 22 nogi i biega?
- Drużyna piłki nożnej!

- Cześć stary. Jak się masz? Co porabia twoja żona? Dokąd idziesz? Która to godzin? Czytałeś ostatni "Dobry Humor"? Jaki był wynik dzisiejszego meczu Widzewa?
- Cześć, dobrze, gotuje, do domu, piętnasta czterdzieści, czytałem, 2:2.

- Dlaczego tak mało kobiet gra w piłkę nożną?
- Bo niełatwo znaleźć jedenaście kobiet, które chciałyby wystąpić w jednakowych kostiumach.

- Dlaczego zlikwidowaliście sekcję piłki nożnej w waszym klubie?
- Dziesięciu graczy zostało zdyskwalifikowanych za branie łapówek, a dwunastu pozostałych nie chciało grać za darmo...

Do domu przychodzi telegram od syna, który ze swoją drużyną piłkarską wyjechał na ważny mecz:
"Mam poważną kontuzję - stop - Złamałem nogę - stop - Straciłem dwa zęby - stop - Leżę w szpitalu."
- Jak zwykle bardzo roztargniony - denerwuje się ojciec. - Nawet nie podał, jakim wynikiem zakończył się mecz.

Do kasy na stadionie piłkarskim podchodzi Szkot i kładzie przed sobą 50 pensów
- Bilet kosztuje funta - zwraca uwagę kasjer
- Wiem, ale ja będę obserwował tylko grę drużyny szkockiej

Do recepcji w hotelu podchodzi mężczyzna z walizkami.
- Czy jest jakiś wolny pokój?
- Niestety, wszystkie zajęte. Mamy dwie drużyny piłkarskie. Grają o szesnastej. Ale niech pan przyjdzie po meczu, na pewno któregoś odwiozą do szpitala.

Dorastający chłopiec wraca po meczu do domu i mówi do babci:
- Tobie to dobrze, bo nie interesujesz się sportem...
Na te słowa babcia zrywa się z miejsca pobladła z przerażenia:
- A co, nasi przegrali?

Dwaj kibice wracając z meczu dzielą się swoimi wrażeniami:
- Co sądzisz o facecie, który sędziował dzisiejszy mecz?
- Jest dokładnie taki, jak moja żona: działa ludziom na nerwy, a nic nie można mu zrobić...

Dwaj panowie oglądają w telewizji mecz piłkarski, popijając co chwila wódeczkę. Gdy zaczęła się druga połowa meczu, do drzwi zastukał pan Ziutek, też kibic piłkarski. Wpada do pokoju i spoglądając na telewizor pyta:
- Już druga połówka?
Panowie patrząc na stół z półlitrówką:
- Nie, przed chwilą zaczęliśmy trzecią!

Dyrektor przedsiębiorstwa do pracownika:
- Zwalnia się u nas jedno miejsce pracy. Mógłby je zająć pana brat bliźniak.
- Mój brat bliźniak?
- Tak. Ten, który był wczoraj na meczu Legia - Górnik, podczas gdy pan był na pogrzebie swojej ciotki.

Fafara przeglądając gazetę natrafia na artykuł: "Pół miliona dolarów za kontrakt piłkarski". Po chwili odkłada gazetę i mówi do syna:
- Co tak ślęczysz nad tymi idiotycznymi zadaniami z matematyki? Wziąłbyś lepiej piłkę i poszedł pograć z kolegami na boisko!

Fąfara zabrał na mecz piłkarski żonę. W pewnej chwili na murawę boiska wbiegają piłkarze obu drużyn oraz sędzia główny. Fąfarowa widząc sędziego ubranego w czarny strój szturcha męża i stwierdza:
- Temu, to chyba niedawno ktoś umarł, bo nosi żałobę.

- Ilu zawodników liczy drużyna piłkarska?
- Przed meczem, czy po?

- Jak się nazywa najlepszy japoński piłkarz?
- Kiwa Jako-Tako

Kazimierz Górski przychodzi do fryzjera, siada na fotelu i mówi:
- Goool!

Kierownictwo jednego z włoskich klubów zamieściło w lokalnej gazecie anons:
- Boisko piłkarskie to jedyne miejsce w naszym mieście, gdzie możesz krzyczeć bez ryzyka, że wezmą cię za śpiewaka.

- Kim jest facet, który od wypłaty do wypłaty gwiżdże na robotę?
- Zawodowy sędzia piłkarski!

Klubowa komisja dyscyplinarna prowadzi dochodzenie przeciwko piłkarzowi:
- To skandal! Przybył na mecz w stanie upojenia alkoholowego!
Piłkarz broni się:
- Przyznaję się do winy! Ale na usprawiedliwienie chciałem dodać, że tego dnia strzeliłem przeciwnikom trzy gole!

Malutkie zwierzaczki - uskrzydlone i bezskrzydłe postanowiły rozegrać mecz piłkarski. Mecz zakończył się wynikiem 5:0. Po meczu wszyscy pytają trenera bezskrzydłych, dlaczego nie wprowadził do gry świetnie podobno grającą stonogę. Trener odpowiada:
- Miałem nawet taki zamiar, ale zanim włożyła ostatnią parę butów, sędzia odgwizdał koniec meczu...

Mama strofuje Jasia oglądającego mecz w telewizji:
- Dosyć już tego meczu. Zobacz, która godzina! Wyłącz telewizor, myj się, kładź się do łóżeczka i zmów paciorek do Bozi
- Ależ mamo, to nieładnie odrywać Bozię od takiego ciekawego meczu!

Na klatce schodowej spotykają się dwie sąsiadki:
- Co tam wczoraj działo się u pani? Jakaś awantura?
- Nie. Mąż oglądał mecz w telewizji i głośno wypowiadał się na temat sędziego

Na trybunach stadionu zamieszanie. Jeden z kibiców pyta:
- Co tam się dzieje?
- Nie widzi pan? Anglicy biją sędziego i naszych kibiców
- Przecież mecz jeszcze się nie zaczął!
- Tak, ale zaraz po meczu odlatuje ich samolot i mogliby nie zdążyć!

Na widowni stadionu tłum ludzi, tymczasem Fąfara nie chce nikogo puścić nikogo na wolne miejsce obok niego:
- Dlaczego nie pozwoli pan nikomu tu usiąść?
- Chcę w ten sposób uczcić moją zmarłą żonę, która siedziała zawsze obok mnie.
- To puść pan na to miejsce któreś ze swoich stojących obok dzieci.
- To nie moje dzieci. Moje są teraz na pogrzebie!

Piłkarza wezwano przed komisję dyscyplinarną.
- Został pan usunięty z boiska za kopnięcie stopera drużyny rywali w głowę i bardzo niesportowe zachowanie.
- Słowo honoru, nie chciałem! Myślałem, że kopię sędziego!

Po meczu do Dziekanowskiego podchodzi młody kibic, prosząc go o pięć autografów
- Dlaczego aż pięć?
- Bo za pięć pańskich mogę otrzymać jeden autograf Bońka.

Po zakończeniu piłkarskich mistrzostw świata w 1974 roku spodziewająca się dziecka żona pyta:
- Jak nazwiemy nasze dziecko, gdyby to był chłopiec?
- Damy mu na imię Robert
- A gdyby to była dziewczynka?
- To nazwiemy ją Gadocha.

Podczas meczu piłkarskiego kibic pyta siedzącego obok mężczyznę:
- Dlaczego ten sędzia nie używa gwizdka, tylko gwiżdże na palcach?
- Bo to sędzia ze Szkocji

Podczas meczu piłkarskiego na stadion opada gęsta mgła. Sprawozdawca telewizyjny komentuje:
- Jak państwo widzą, zawodników już nie widać!

Polscy turyści często opowiadają, jak w dalekich krajach witają ich okrzykami: "Boniek, Boniek", albo "Wałęsa, Wałęsa" - zależnie od upodobań polityczno-sportowych. Minister Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej - Skubiszewski, przebywając w jednym z państw Afryki, usłyszał od króla jednego ze szczepów.
- I proszę pozdrowić jego ekscelencję prezydenta Wałęsę, choć prawdę mówiąc wolę Zbyszka Bońka.

Rozmawiają dwaj sędziowie piłkarscy:
- Najbardziej lubię sędziować w Szkocji
- Dlaczego?
- Tam kibice niczego nie rzucają na boisko

Rozmawiają dwaj Szkoci:
- Słyszałeś? Nasza reprezentacja znów zaczęła trenować!
- Niemożliwe! Czyżby znaleźli zgubioną przed rokiem piłkę?

Sędzia piłkarski odradza żonie pójścia na mecz, w którym ma on sędziować
- Znów będzie ci przykro, jeśli zaczną mnie obrzucać ogryzkami i krzyczeć "sędzia kalosz" tak, jak na poprzednim meczu
- Dlaczego ma mi być przykro? Na poprzednim meczu sama to robiłam!

Sędziowie piłkarscy dzielą się swymi doświadczeniami.
- Ja - powiada sędzia brazylijski - po każdym meczu ligowym wracam do domu w kasku na głowie, w asyście przyjaciół uzbrojonych w pałki.
- A ja - mówi sędzia angielski - żeby cało wrócić do domu, muszę jechać policyjnym samochodem pancernym
- Ja nie mam takich problemów - mówi Włoch. - Kiedy opuszczam stadion kibice z szacunkiem robią mi przejście, a niektórzy nawet całują po rękach.
- Jak pan to robi?
- Przebieram się za papieża!

- Słyszałeś? Podobno w Monaco zrezygnowano z rozgrywania meczów piłki nożnej
- Dlaczego?
- Ponieważ piłkarze wciąż wybijali piłkę albo do Włoch, albo do Francji...

- Słyszałeś? Trener powołał do naszej narodowej jedenastki piłkarskiej Lecha Wałęsę!
- Przecież on ćwiczył tylko skoki przez płot i grę w ping-ponga!
- Kochany, skoro wykiwał 37 milionów ludzi, nie będzie miał problemów z jedenastką!

Spikerem na dworcu kolejowym we Wrocławiu został kibic piłkarski. Jednym z pociągów wyjeżdżają kibice Śląska na mecz swoich ulubieńców, więc zapowiada:
- Pociąg pospieszny ze Śląskiem Wrocław do Wisły Kraków, przed Odrę Opole, Górnik Zabrze, Polonię Bytom i GKS Katowice odjeżdża z toru przy peronie trzecim.

Spotykają się dwaj kibice piłkarscy:
- Jak tam wczorajszy mecz?
- Eeee, nie ma o czym mówić. Sędzia nam uciekł...

Spotykają się dwie żony piłkarzy.
- Słyszałam, że twój mąż ma ładną kolekcję trofeów piłkarskich
- Tak, zebrał już kilkadziesiąt żółtych kartek i trochę czerwonych!

Szkoccy piłkarze odnieśli zwycięstwo. W szatni uradowany trener mówi:
- Możecie się teraz odświeżyć. Zasłużyliście na to
Po czym zwraca się do jednego z piłkarzy:
- John, otwórz okno.
John:
- Na całą szerokość?

Trener bardzo znanej drużyny piłkarskiej zdradza dziennikarzowi tajemnice sukcesów jego podopiecznych:
- Moi piłkarze od roku są niepokonani, gdyż przed każdym meczem jedzą po pół kilo cebuli i czosnku. To wystarczy, aby ich rywale unikali na boisku przez pełne 90 minut meczu.

Trener drużyny piłkarskiej mówi na odprawie przedmeczowej:
- Podczas gry musicie bacznie obserwować każdego z przeciwników. Nie pozwalajcie im nawet zbliżyć się do piłki. Pamiętajcie, ile ona kosztuje i że to ostatnia piłka, jaka nam została w klubie.

Trener szkockiej drużyny piłkarskiej ostrzega bramkarza:
- Pilnuj, aby piłka nie porwała siatki. W przeciwnym wypadku będziesz musiał zapłacić jej równowartość.

Trwa przedmeczowa odprawa piłkarzy szkockich z trenerem.
- O czym macie pamiętać podczas meczu?
- Żeby krótko kryć przeciwnika
- O czym jeszcze?
- Żeby z pola widzenia nie tracić piłki
- Dobrze. A dlaczego?
- Bo piłka kosztuje co najmniej 20 funtów

W gospodzie siedzą trzej mężczyźni i płaczą, popijając wódkę. Nagle zjawia się Pan Bóg i pyta pierwszego:
- Czemu płaczesz?
- O, ja nieszczęśliwy. Żona mi umarła!
- Nie rozpaczaj, jest na świecie tyle pięknych kobiet... Wkrótce twój smutek minie.
Bóg zwraca się do drugiego:
- A ty czemu płaczesz?
- Dom mi się spalił
- Nie martw się, pomogę ci. Nie minie miesiąc, jak będziesz miał drugi.
- A Ty - Bóg pyta trzeciego - czym się martwisz?
- Panie Boże, jestem trenerem naszej reprezentacji piłkarskiej.
Bóg załamał ręce, usiadł obok mężczyzny i wraz z nim zapłakał...

W przerwie meczu trener drużyny piłkarskiej mówi do swoich podopiecznych:
- Kochani, nie jestem przesądny, ale zaczynam mieć złe przeczucia co do końcowego wyniku, skoro do przerwy przegrywamy 0:13.

Żona do męża:
- Dziwny z ciebie człowiek. Nazwałam cię idiotą, kretynem, debilem, bęcwałem, a ty zachowujesz się tak, jakbyś tego nie słyszał.
- Ależ kochanie, już nie pamiętasz, że przygotowuję się do egzaminu na sędziego piłkarskiego?

Żona do męża:
- Nie wiem, co ty widzisz w tej piłce nożnej
- A co ty widzisz w teatrze? Wczoraj na przykład na boisku było tylko dwóch rannych, a na scenie w teatrze znów zabili trzy osoby!

Żona kłóci się z mężem:
- Znów ta piłka. Dlaczego dla ciebie zawsze piłka nożna jest ważniejsza niż własna żona?
- Uspokój się kochanie. Zapewniam cię, że lubię ciebie bardziej niż na przykład piłkę wodną, strzelanie z łuku czy bobsleje.

Żona prasująca koszule męża mimo woli przysłuchuje się transmisji telewizyjnej z meczu piłkarskiego. W pewnym momencie odzywa się:
- Sprawozdawca co jakiś czas mówi, że piłka jest na aucie. A przecież na boisku nie ma żadnego auta!
*     *     *
NA JEDNEGO
Wykazuje wiele chęci
Żeby się do kadry wkręcić
Ja bym wolał taką normę
Żeby wykazywał... formę

INCYDENT
Choć nie wygrali, trener ich chwali
Cóż to za trener? Trener rywali

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora