Nieco zapomniany, przez niektórych uważany za bardzo słaby, wręcz idiotyczny teleturniej jest bohaterem dzisiejszego wpisu. O jaki teleturniej chodzi? Piramida, która zdaje się była nadawana w latach 1997-99. Program emitowała stacja Polsat, a puszczany był bodaj w poniedziałki (a może inny dzień tygodnia, dokładnie nie pamiętam) około 14.
Przyznam, że ja również zapomniałem nieco zasady owego teleturnieju, toteż starałem się odświeżyć pamięć poprzez odszukanie w internecie choć jednego odcinka owego programu. Nie udało się. Niemniej napiszę to co pamiętam. Na początku program prowadził Hubert Urbański, potem Andrzej Strzelecki. Nie pamiętam, ile można było konkretnie wygrać. W komentarzu pod postem Michał napisał, że max. 5 tys. (po 2,5 tys. za każdą rundę) i niemal na pewno była to prawda.
W teleturnieju brały udział dwie dwuosobowe drużyny (znów posłużę się komentarzem Michała, bo to akurat wyleciało mi z pamięci - każda drużyna składała się z uczestnika i znanej powszechnie osobistości). Na piramidzie wyświetlonych było sześć kategorii haseł. Grupy na zmianę wybierały kategorię dla siebie, a następnie w określonym czasie (chyba 30 sekund) jedna z osób miała za zadanie opisać na zasadzie skojarzeń siedem haseł z danej kategorii w taki sposób, by druga osoba je odgadła. Za każdą poprawną odpowiedź przyznawany był punkt. Grupa, która zgromadziła największą liczbę punktów przechodziła do finału. W przypadku równej liczby - przeprowadzano dogrywkę (niestety szczegółów nie pamiętam).
Jak przebiegał finał? Był niejako odwrotnością poprzedniej rundy. Tym razem gracze mieli do dyspozycji 60 sekund. Znów jedna osoba naprowadzała drugą na poprawną odpowiedź, tym razem jednak hasło mogło brzmieć na przykład "Przeboje Czerwonych Gitar" czy "Przybory szkolne"... Potem następowało mieszanie par (uczestnicy "nieznani" zamieniali się miejscami) i znów od nowa - trzy kategorie i finał.
Lubiłem ów program. Zdarzały się w nim zabawne sytuacje. Szkoda, że nie wytrwał długo na antenie. Szkoda też, że po zdjęciu z anteny słuch o nim zaginął na tyle skutecznie, że trudno cokolwiek znaleźć na jego temat.
Piramida nie jest teleturniejem wymyślonym w Polsce. Pojawił się w Stanach Zjednoczonych w 1973 roku. W ciągu czterdziestu lat trafił do wielu krajów. Emitowany był m.in. przez kilkanaście lat w niemieckim ZDF, czy też francuskim kanale France 2. Pojawił się też m.in. w Australii, Chile (Contrarreloj), Egipcie (El Haram), Estonii, Indonezji, Izraelu, Singapurze, Tajlandii, Wenezueli i Wietnamie (Kim tu thap).
Pamiętam doskonale ten teleturniej. Oglądałem każdy jego odcinek. Wystartował równo z "Idź na całość" a więc jesienią 1997 r. W "Piramidzie" można było wygrać maksymalnie 5000 PLN. Były rundy - a więc w jednej można było wygrać 2,5 tys. W kazdym odcinku rywalizowały ze sobą dwa duety - każdy złożony był z zawodnika oraz znanego aktora. Po zakończeniu I rundy następowała zamiana w składach.
OdpowiedzUsuńMa ktoś z Was archiwalne odcinki teleturniejów ?
OdpowiedzUsuńMa ktoś z Was archiwalne odcinki teleturniejów ?
OdpowiedzUsuń