środa, 10 lipca 2024

Dowcipy sprzed lat - część 50 (od lat 18)

W cyklu z dowcipami kontynuuję przedstawianie piątej z serii książeczek "333 najlepsze dowcipy", której tematem przewodnim były dowcipy dla dorosłych. Dzisiejszym wpisem kończę publikację żartów ze wspomnianej książeczki. UWAGA: Dowcipy przeznaczone dla osób pełnoletnich.
Dziś zająłem się żartami od nr 271 do 333. Jak zwykle pominąłem dowcipy, które już wcześniej pojawiły się na blogu (w części nr 15). Odnalazłem cztery takie kawały.
I jeszcze ostatnia informacja dotycząca samej książeczki. Dowcipy były podzielone na trzy części o ciekawych tytułach: "Dowcipy do lat 18", "Dowcipy od lat 18" i "Dowcipy od lat 118".
Ważna uwaga: czytacie na własną odpowiedzialność. Przygotowując wpis zauważyłem, że w publikacji (książeczce) są zarówno żarty, jak i "żarty" - to znaczy niektóre dowcipy faktycznie bawią, są jednak i takie, po przeczytaniu których czułem zażenowanie, a wręcz zniesmaczenie.
*     *     *
Arab zaprowadza wielbłąda do warsztatu samochodowego i mówi:
- Zrób pan coś. Do Kairu 50 km, a mój wielbłąd nie chce dalej iść.
- Dobra. Dawaj go pan na kanał!
Gdy wielbłąd stanął na kanale, mechanik wziął młotek i z całej siły trzepnął go w jądra. Zwierzę syknęło z bólu i pognało przed siebie na oślep.
Arab pochodzi do mechanika i mówi:
- No dobrze, ale jak ja go teraz dogonię?
- Stawaj pan na kanał!

Był sobie zajączek-erotoman. Co jakieś zwierzątko zobaczył, to chciał się z nim kochać. Idzie zajączek i widzi żyrafę. Niestety stwierdził, że jest dla niego zbyt wysoka, więc zaczął płakać.
- Dlaczego płaczesz, zajączku? - pyta żyrafa
- Bo mam na ciebie chętkę, ale jesteś dla mnie za duża.
- Nie płacz. Wiesz co? Ja wejdę do wąwozu, a ty staniesz na jego brzegu i będzie mógł mnie dosięgnąć.
Zajączek zrobił, jak mu żyrafa poradziła. Kochającą się parę zauważyła małpa.
- Coooo? Takie kure....wo w moim rewirze?
Zdenerwowała się, zerwała kokosa z palmy i trzepnęła nim żyrafę w łeb. Żyrafa zadowolona:
- No, no. Taki mały, a pier...i, aż łeb odskakuje! 

- Co by było, gdyby ziemia obracała się 28. razy szybciej?
- Kobiety by krew zalała!

- Co to jest prostytutka?
- Pracownica akordowa z organicznie wbudowanym warsztatem pracy.

- Co to jest: zielone i stoi pod latarnią?
- K...a nie z tej ziemi!

Cztery krasnoludki grają w p...e w brydża. Nagle jeden mówi ze złością:
- Nie gram dalej, jakiś ch... zagląda mi w karty!

- Czym się różni kobieta od ula?
- ?
- Nie wiesz? To zobaczysz, jak wyp...isz!

- Dlaczego błona dziewicza raz przerwana nigdy się nie zrasta?
- Bo nie ma na to czasu.

- Dlaczego na świecie więcej jest małp niż ludzi?
- Bo łatwiej jest wejść na d... niż na drzewo

Do autobusu wchodzi pani kontrolerka i sprawdza bilety. Podchodzi do faceta, przytrzymującego się poręczy dwiema rękami
- Poproszę o pana bilet
- Proszę go wyjąć, jest w lewej kieszeni
- Niech pan sam go wyjmie.
- Nie widzi pani, że trzymam się obiema rękami?
- To niech się pan puści
- A pani by się puściła za tysiąc złotych?

Do zatłoczonego autobusu wsiada mężczyzna, trzymając w jednej ręce walizkę, a w drugiej - trzy banany. Ponieważ podczas jazdy musiał się przytrzymywać ręką, jednego banana włożył do lewej kieszeni u spodni, drugiego - do kieszeni prawej, a trzeciego wsadził z tyłu za pasek. Po chwili poczuł, że banan wypada mu zza paska, więc chwycił go ręką i tak już trzymał. Na najbliższym przystanku czuje z tyłu lekkie szarpnięcie i słyszy męski głos:
- Puszczaj pan, ja tu wysiadam!

Dylemat zawałowca przed pier...em: co pierwsze stanie?

Facet lubiący przeklinać spowiada się księdzu:
- Kiedy byłeś ostatnio u spowiedzi?
- Dwa lata temu
- Dlaczego tak długo z tym zwlekałeś?
- A tak jakoś, k...a schodzi

Fąfara wyjechał na kurację do Ciechocinka. Po tygodniu zabrakło mu pieniędzy, więc wysyła do żony telegram:
"Fela, przyślij mi milion złotych, to mi przedłużą"
Tego samego dnia Fela odpowiada:
"Wysyłam ci dwa miliony. Niech ci przedłużą i pogrubią".

- Franek, mam problem. Chcę się żenić. Mam dwie dziewczyny nie wiem, którą wybrać. Jedna jest ładna, ale się puszcza. Druga jest brzydka, ale wierna. Którą mam wybrać?
- To zależy, czy wolisz jeść g... sam, czy tortem dzielić się z innymi.

Franek opowiada kumplowi swoje wrażenia z pobytu w Paryżu
- Mówię ci k..a, jak tam fajnie. Idę sobie k...a bracie ulicą, a tam k...a takie babki. Mówię ci k...a, palce lizać! Trafiłem raz k...a na Plac Pigalle, gdzie k...a można sobie ulżyć, i k...a patrzę, stoi, k...a na ulicy prawdziwa ta, no... kobieta lekkich obyczajów.

Idzie Małgosia przez las, spotyka wilka.
- Wilku, dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Spier...aj! Nie widzisz, że sram?

Idzie pedał z aniołem przez niebo. Anioł patrzy: leży papierek. Schyla się, żeby go podnieść i wrzucić do kosza, a pedał doskakuje do niego i bierze od tyłu. Anioł wyprostowuje się i idzie dalej, trzymając się za d...ę
- Jeszcze raz to zrobisz, to wyrzucę cię do piekła.
Idą dalej. Anioł widzi leżącego kapsla. Schyla się, żeby go podnieść i już pedał do niego doskakuje i bierze go od tyłu.!
Wysłano pedała do piekła. Po jakimś czasie anioł przylatuje do piekła zobaczyć, jak się sprawuje pedał. W piekle straszny chłód. Podchodzi do pierwszego napotkanego diabła i pyta:
- Czemu tu tak zimno? Nie palicie w kotłach?
Diabeł:
- To spróbuj się schylić, żeby podnieść kawałek drewna!

Idzie wieczorem babcia, patrzy: w bramie stoją trzy k...y. Babcia pyta:
- Za czym ta kolejka?
- Za landrynkami
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
- Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
Babcia:
- Pogryźć nie pogryzę, ale pociućkać mogę!

Idzie zajączek, patrzy, na pieńku stoi pół litra. Bierze flaszkę i myśli: "Jest co wypić".
Idzie lisica, patrzy: zajączek z flaszką: "Jest co wypić i jest zagrycha".
Idzie wilk, patrzy: lisica, zajączek i flaszka. Myśli: "Jest co wypić, jest zagrycha i jest kogo wyp...ić"
Idzie niedźwiedź, patrzy: wilk, lisica, zajączek i flaszka. Myśli: "Jest co wypić, jest zagrycha, jest kogo wyp...ć i jest komu wpier....ć"

- Jaka jest różnica między ręcznikiem a kobietą?
- W ręczniku szukasz suchego miejsca, a u kobiety....

- Jaka jest różnica między soleniem, a pieprzeniem?
- Soli się dwoma palcami, a pieprzy jednym

- Jaka jest różnica między żołnierzem i kobietą?
- Gdy żołnierz się poddaje, podnosi ręce, a gdy kobieta - to podnosi nogi

Jedną z ulic Nowego Jorku idzie facet i widzi reklamę: "Odchudzanie - 1 dolar". Wchodzi do budynku - w środku stoi goła panienka i mówi:
- Jak mnie złapiesz, będę twoja
Facet rusza za nią w pościg, jednak po kilkudziesięciu metrach rezygnuje. Idzie dalej i widzi trzy gołe panienki, a obok napis: "Odchudzanie - 5 dolarów". Jedna mówi:
- Jak nas złapiesz, będziemy twoje
Facet rusza za nimi w pościg, jednak po kilkudziesięciu metrach znowu rezygnuje. Idzie dalej i widzi tabliczkę: "Odchudzanie - 10 dolarów". Zza drzwi wychodzi barczysty murzyn z ch... po kolana i mówi:
- Jak cię złapię, będziesz mój.

Jedzie Arab wielbłądzicą przez pustynię i zachciało mu się pier...ć. Zsiada z niej, przymierza się, ale stwierdza, że jest za wysoka. Usypuje więc górkę z piasku, ściąga gacie, ale w ostatniej chwili wielbłądzica odsunęła się. Usypał więc drugą górkę z piasku, lecz znów wielbłądzica odeszła o kilka kroków. Po kilku nieudanych próbach Arab wsiada na wielbłądzicę i jedzie. Nagle patrzy, na wydmie leży cudowna, naga blondynka. Szybko zsiada z wielbłądzicy, biegnie do niej i pyta:
- Przepraszam, czy mogłaby pani przez chwilę potrzymać moją wielbłądzicę?

Jedzie facet rowerem, patrzy: goła baba stoi przy drodze i macha do niego ręką.
- Podwiezie mnie pan?
- Czemu nie. Niech pani siada na ramę.
Po kwadransie jazdy baba mówi:
- Nie zauważył pan, że jestem naga?
- A pani nie zauważyła, że ten rower nie ma ramy?

Mąż z żoną wprowadzili się do nowego mieszkania. Tego samego dnia żona wysyła męża po cukier do sklepu. Wracając pomylił drzwi i zadzwonił do sąsiadów. W drzwiach zastał nagiego mężczyznę, trzymającego w jednej ręce parasol, a w drugiej ręce pierś stojącej obok nagiej kobiety. Dopiero teraz stwierdził, że pomylił drzwi. Wychodzi i biegnie do własnego mieszkania. Gdy opowiedział żonie, o tym niecodziennym zdarzeniu, ona mówi:
- Już wiem, z kim pomyliłeś nasze drzwi. Nad nami mieszka małżeństwo głuchoniemych. Ona kazała mu pójść po mleko, a on powiedział, że ch...a, bo deszcz pada.

Murzyni złapali w dżungli białą kobietę, która przez nieuwagę odłączyła się od ekspedycji naukowej. Przywiązali ją do pala i zaczęli wykonywać rytualne tańce. Po jakimś czasie do dziewczyny podchodzi szaman i pyta:
- Masz do wyboru: śmierć, albo sambo. Co wybierasz?
- Wolę... sambo
... i wszyscy murzyni zgwałcili ją po kolei - każdy po trzy razy, po czym znów przywiązali ją do pala. Po godzinie do wycieńczonej kobiety znów przychodzi szaman:
- Co wolisz: śmierć, czy sambo?
- To ja już wolę śmierć.
Szaman uradowany:
- Śmieeeerć przeeeez SAMBO!!

Na lekcji religii ksiądz chce sprawdzić, czy w rodzinach dzieci odmawiana jest poranna modlitwa. Pyta więc:
- Powiedzcie dzieci, co robią wasi rodzice, zanim rano pójdą do pracy?
- Mój tata myje się, goli i je śniadanie - mówi Józio
- Mój tata myje zęby, goli się i je śniadanie - mówi Franio
- A mój tata ledwie stanie, zaraz klęka - mówi Jasio
- Dobrze, dobrze! - zaciera ręce ksiądz. - I co dalej Jasiu?
- No, wyjmuje z d... słomę, bo śpi bez prześcieradła!

Nauczycielka na biologii opowiadała dzieciom o różnych gatunkach ptaków. Jasio pochwalił się, że jego dziadek świetnie umie naśladować głos puchacza. Nauczycielka zaprosiła więc dziadka Jasia na następną lekcję i mówi:
- Czy mógłby nam pan zaprezentować głos puchacza?
Dziadek stoi i nic. Nauczycielka znów prosi:
- Czy mógłby pan zahuczeć jak puchacz?
Dziadek dalej nic. Jasio:
- Dziadku, zaru...byś sobie?
Dziadek przytakując:
- Uchuuuuu!

Nauczycielka nazajutrz po wywiadówce mówi do Jasia:
- Jasiu, ty jesteś wykapany tatuś!
- Jaki tam wykapany? Ja z pełnego wytrysku!

Nauczycielka polskiego wzywa Jasia do pokoju nauczycielskiego i mówi:
- Jutro na lekcję przychodzi wizytacja. Bardzo cię proszę, choć na tę godzinę pohamuj się i nie przeklinaj
Nazajutrz inspektor wizytuje klasę. Nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:
- Kto zna jakiś wyraz na literę "K"?
Zgłasza się tylko Jasio, więc nauczycielka czerwieniąc się, z ociąganiem, wzywa Jasia do odpowiedzi. Jasio mówi:
- Krasnoludek
Gdy już nauczycielka odetchnęła z ulgą, Jasio dodaje:
- Ale z takim ch... jak maczuga!

Nauczycielka pyta dzieci, na czym śpią ich rodzice. Dzieci mówią: na wersalce, tapczanie, otomanie...
- A twoi rodzice Jasiu? Na czym śpią?
- Na linie.
- Co ty wygadujesz?
- A tak! Kiedyś nad ranem słyszałem, jak mama mówi do taty: "Spuszczaj się szybko, bo się do pracy spóźnię."

Nauczycielka wzywa ojca Jasia do szkoły:
- Pana syn bardzo przeklina.
- Bardzo panią za niego przepraszam, to się już więcej nie powtórzy. Niech no tylko złapię tego sk...na, to mu tak wpie...ę w d....ę, że mnie k...a popamięta.

Pan Bóg spogląda ze świętym Piotrem z nieba na Polskę
- Co oznaczają te pojedyncze światełka na dole?
- Jedno takie światełko oznacza, że w tej właśnie chwili mąż zdradza swoją żonę.
- A co to za łuna pod nami?
- To Ciechocinek!

Plemniki ścigają się, który pierwszy dotrze do celu. Nagle ten z przodu woła:
- Panowie, zdrada. Jesteśmy w d...e!

Podmuch wiatru podnosi sukienkę pewnej pani, a ta szybko łapie ją i ze wstydem zasłania się dłońmi. Ponieważ zauważyła, że zdarzeniu przyglądał się mały chłopiec, mówi do niego:
- Ale mam refleks, co?
- U nas w szkole mówią na to d...a

Przychodzą dwie k...y do cyrku i mówią:
- Chciałyśmy podjąć jakąś uczciwą pracę
- Co potraficie? - pyta dyrektor cyrku
- Niech pan popatrzy: jest piłeczka pingpongowa, rozkraczam się, nie ma piłeczki
- Dobrze, a co umie ta druga pani?
- Ten sam numer, tylko z wiadrem!

Przychodzi facet do apteki i staje w kącie. Gdy już wszyscy klienci wyszli, nieśmiałym krokiem podchodzi do okienka i cichutko mówi:
- Poproszę kondona
Pani magister podaje mu jedno opakowanie. Facet płaci, dziękuje, wychodzi i na całe gardło wrzeszczy:
- Będę pier...ć!

Przychodzi facet do burdelu:
- Chciałbym taką z rudą p....
- Proszę przejść do pokoju numer trzy.
Facet wchodzi i widzi gołą panienkę, ale z p.... czarną.
- Przecież chciałem panienkę z p... rudą!
Panienka machając ręką:
- Sio, muchy, sio!

Przychodzi facet do burdelu i mówi:
- Chciałbym to zrobić z cnotliwą
- To bardzo trudne, ale nie niemożliwe - odpowiada burdel-mama. - Niech pan przejdzie tym korytarzem i popatrzy sobie przez uchylone drzwi. Jak jakaś będzie miała kolana przy sobie, to znaczy, że jest dziewicą.
Idzie facet i w każdym pokoiku widzi na łóżkach dziewczynki z rozłożonymi nogami. W ostatnim pokoiku widzi panienkę z kolanami przy sobie.
- Chcę tę. Ta jest cnotliwa!
Panienka:
- Ja cnotliwa? Ja tylko tak, żeby mi nery nie wypadły!

Przychodzi facet do restauracji i mówi do kelnera:
- Mam tylko 10 złotych. Czy można tu coś zjeść za tę sumę?
- Oczywiście, proszę pana - odpowiada kelner i przynosi wykwintny obiad, a do tego szampana
Nazajutrz facet przychodzi znów i mówi do klenera:
- Nie mam dziś pieniędzy, czy mógłbym dostać coś za darmo?
- Oczywiście - mówi kelner i po chwili przynosi kawior, łososia i butelkę whisky.
Facet wychodząc pyta:
- Panie kelner, jak to jest: takie żarcie i nic nie muszę płacić?
- Widzi pan siedzącego przy tamtym stoliku faceta? To właściciel tego lokalu. On pier...i moją żonę, a ja pier...ę jego interes.

Przychodzi Franek do burdelu, trzymając w ręku jednego dolara i mówi do burdel-mamy:
- Mam tylko tyle pieniędzy, ale strasznie chce mi się pier...ić!
- Wie pan co? Na strychu jest kura, jeśli pan chce...
Poszedł Franek na strych i wypier...ł kurę
Na drugi dzień Franek znów przychodzi do burdelu i na strychu, za prowizoryczną ścianą zbitą z desek widzi kilku facetów. Jeden z nich woła:
- Chodź pan, jakiś facet kozę pier...i!
- I cóż w tym dziwnego? - wzrusza ramionami Franek
- To jeszcze nic! Wczoraj był taki jeden, co pier...ił kurę!

Przychodzi głuchy dziadek do apteki i krzyczy na cały głos:
- Poproszę kondoma!
- Ciszej, proszę na ucho!
- Nie na ucho, na ch...!

Spragniona myszka wskakuje do beczki z winem i zaczyna pić. W pewnym momencie zachłysnęła się i wzywa o pomoc.
- Kocie, ratuj mnie. Tonę!
- Uratuję cię - mówi kot - pod warunkiem, że tej nocy będziesz moja.
Myszka się zgadza, więc kot wyciąga ją półprzytomną z wina i zaczyna się do niej dobierać. Myszka się broni.
- Jak to? - pyta zdziwiony kot - Miałaś być moja?
- Oj kotku, kotku! Wierzysz kobiecie, a w dodatku pijanej?

Synek wraca ze szkoły i woła do taty:
- Tato! Dziś na biologii mówiliśmy o kopulacji!
- Ja ci dam kopulację! - wrzeszczy ojciec, bierze pasa i leje syna. Gdy już skończył, podchodzi do niego żona i mówi:
- Może to i dobrze, że teraz o tym w szkole mówią? Pamiętasz? Jak my byliśmy młodzi, o wszystkim musieliśmy dowiadywać się od przypadkowych osób. Porozmawiaj spokojnie z synem i przeproś go.
Idzie ojciec do pokoju Jasia i widzi, jak syn się onanizuje.
- Jak skończysz pracę domową z biologii, to porozmawiamy.

Tatuś chciał się pokochać z mamusią, ale Jasio był w domu...
- Jasiu, masz tu stówę i popatrz sobie przez okno, jak pada deszcz.
Jasio podchodzi do okna i patrzy, patrzy. Po kilku minutach woła:
- Ooo! U Kowalskich też się pier.....ą!
- Jasiu, jak ty się wyrażasz? Co ty mówisz?
- Bo widzę, że Małgosia też w oknie stoi.

Trzej faceci przychodzą do hotelu i proszą o trzy pokoje:
- Mamy tylko jeden pokój, jednoosobowy. Może panowie się zdecydują?
Rano faceci budzą się i widzą, że cały pokój jest w spermie
- To nie ja - mówi ten, co spał z lewej strony
- To nie ja - mówi ten, co spał po prawej
- To nie ja - mówi ten, co spał w środku - Ale miałem straszny sen. Śniło mi się, że jestem w górach. Zjeżdżam na nartach przez lasek i widzę, że mi się wiązanie odpięło. Zatrzymuję się, wbijam kijki w śnieg, schylam się, żeby zapiąć wiązanie, a tu zza drzew wyskakuje niedźwiedź! To ja za kijki i chodu!!

Uczniowie trzech równoległych klas czwartych podstawówki rozmawiają na temat przerabianego materiału z wychowania seksualnego:
- My - mówi pierwszy - mówimy na razie o pszczółkach i zapylaniu.
- My - mówi drugi - mówimy już o różnicach w budowie anatomicznej kobiety i mężczyzny.
- A my - mówi trzeci - już piąty tydzień pier...y nauczycielkę!

W kawiarni siedzi panienka z nogą założoną na nogę. Kelner przynosi bilecik od pana siedzącego w drugim końcu sali: "Ładną ma pani nogę". Panienka odpisuje: "Drugą też". Facet znów pisze: "Może umówimy się między trzecią a czwartą?" Panienka: "Cham! Między trzecią a czwartą możesz się umówić z krową"!

- W którym miesiącu koty najmniej się pier...ą?
- W lutym, bo ma najmniej dni.

W rodzinie hodowców gołębi syn podsłuchał rozmowę ojca z kolegą. Biegnie czym prędzej do mamy, aby jej oznajmić nowinę.
- Mamo, tata złapał syfa.
- A co mnie te wasze gołębie obchodzą...

W samolocie lecą pilot, ksiądz i dwie kobiety. Nagle przestają pracować silniki.
- Mamy tylko dwa spadochrony - krzyczy pilot
- Co robić? - truchleje ksiądz
- Pier...my baby - macha ręką pilot i bierze spadochron. Podniecony ksiądz:
- A zdążymy przed katastrofą?

Wacek do księdza:
- Proszę księdza, chciałbym ożenić się z cnotliwą.
- Dobrze, że do mnie przychodzisz chłopcze. Mieszka tu niedaleko taka jedna. Ma na imię Krysia. Idź do niej, będziesz szczęśliwy.
W noc poślubną Wacek bierze dłoń Krysi i kładzie ją na swoim "interesie".
- Krysiu, kochanie. Wiesz, co to jest?
- Wiem. Ptaszek.
- Nie, to jest ch...
- Nie, ptaszek.
- Nie, ch...!
- Nie, to jest ptaszek. Zygmuś to miał ch...!

Wchodzi zajączek do domu i słyszy płaczącą mamę.
- Taki wstyd, taki wstyd, taki wstyd.
Do domu przychodzi drugi zajączek i on również słyszy lamentującą mamę:
- Taki wstyd, taki wstyd.
Do domu przychodzi trzeci zajączek
- Tak wstyd, taki wstyd!
- Czemu płaczesz, mamo?
- Bo dzisiaj niedźwiedź ojcem d...ę podtarł.

Wszystkie dzieci weszły już do klasy, tylko Jasio stoi przed drzwiami. Nauczycielka:
- Jasiu, już po dzwonku. Czemu nie wchodzisz?
- Spie...aj, bo ci zap...lę!
Nauczycielka biegnie zdenerwowana do dyrektora szkoły i skarży się. Dyrektor pyta:
- A ten Jasio to z której klasy?
- Z piątej "c".
- Aaa, ten to może zap...ić!

- Z czym kojarzy ci się Pałac Kultury?
- Z d...ą
- Dlaczego akurat z d...ą?
- Bo mnie się wszystko z d..ą kojarzy

Zatłoczonym autobusem jedzie facet i bardzo chce mu się sikać. Czując, że mu chyba pęcherz pęknie, odwraca się do tyłu i pyta stojącego obok:
- Panie, co tu zrobić, tak mi się chce lać
- Lej pan tamtemu facetowi w kieszeń
- A nie poczuje?
- A pan poczuł, jak lałem?

Zawody w pier...u. Spiker telewizyjny komentuje:
- Do panienek podchodzi Niemiec. Start! Pierwsza panienka, druga, trzecia, czwarta... Odpadł. Na starcie Polak: pierwsza panienka, druga, trzecia, czwarta, piąta... odpadł. Teraz Rosjanin: pierwsza panienka, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta... odpadł. Na linię startu podchodzi murzyn: pierwsza panienka, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta, siódma, ósma, dziewiąta, dziesiąta, pierwszy sędzia, drugi, trzeci, pierwszy spiker, drugi, oj, oj, ojj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora