Czas na kolejną bajkę emitowaną jakieś 20 lat temu na kanale Polonia 1. Po Yattamanie i Kapitanie Hawku tym razem chciałbym przypomnieć anime zatytułowane "W królestwie kalendarza".
Bajka mocno kojarzyła mi się z Yattamanem. Każdy odcinek zaczynał się zwykle od tego, że Wrzesień i Październik (czasem wraz z księciem Sobotą i księżniczką Poniedziałek) podstępnie, poprzez oszustwa zdobywali pieniądze bądź pożywienie, wyprowadzali też w pole właściciela bloku, który domagał się od nich zapłacenia czynszu. Właściciel był jednocześnie "prezesem" agencji detektywistycznej.
Grupę dobrą tworzyli Beppe, Tina, księżniczka Niedziela i robot. Obydwie grupy poszukiwały Pawia Kosmosu wierząc, że kto go zdobędzie, będzie rządził królestwem kalendarza (królestwo z przyszłości). Komputer w każdym odcinku informował, gdzie obecnie znajduje się ów paw i jaką postać przyjął (np. drzewo, dzbanek, itp.). Jest to zwykle przeszłość, w którą przenoszą się obydwie drużyny. Próba złapania pawia kończy się (o dziwo) fiaskiem, dochodzi do potyczki obydwu drużyn, najpierw pomiędzy przedstawicielami tychże drużyn, a następnie robotów. Odcinek kończy się oczywiście porażką bandy księżniczki Poniedziałek, często księżniczka prezentuje swoje piersi po wybuchu robota.
Grupę "dobrych" w walkach robotów reprezentuje zawsze Gwiezdny Król, wzywany przez Yattodetamana (alter ego Beppe) i Tinę - poprzez włożenie kluczyka do kłódki i wypowiedzenia wezwania. W polskiej wersji owo zaklęcie brzmiało mniej więcej tak: "Tajemnicą i zaklęciem do przybycia cię zachęcę, przybądź królu do pomocy, uczyń wszystko co w twej mocy...". Gwiezdny Król miał do pomocy gwiezdnego konia, którego wzywał, gdy mu niezbyt szła rywalizacja. W środku w pewnym sensie królem sterował Yattodetaman.
Charakterystycznym elementem był flet słyszalny w momencie, gdy zjawiał się Yattodetaman. Strój wymyślony przez twórców anime wyglądał nieco komicznie, zwłaszcza nakrycie głowy. Inne charakterystyczne elementy to żabki śpiewające gamę w robocie księżniczki Poniedziałek, świnka wdrapująca się na drzewo gdy Wrzesień zostaje pochwalony, laleczka przepowiadająca przyszłość poprzez rzut sandałem, czy też relacje Nando Martelottiego z walki Gwiezdnego Króla z przeciwnikiem.
Anime składało się z 52 odcinków, kilkukrotnie pokazywanych przez Polonię 1. Tu znajdziecie opening,
Super wpis :). Lubiłam oglądać to za dzieciaka. Każdy odcinek nawiązuje to jakichś czasów historycznych, lub mitycznych/baśniowych, więc był to jakiś pretekst, by zainteresować dzieciaki historią i literaturą. Jednak z perspektywy czasu zastanawiam się, czy nie było tam za dużo golizny, jak na kreskówkę dla dzieci (np. zbyt częste widywanie nagich piersi księżniczki Poniedziałek).
OdpowiedzUsuńPodobieństwa do "Yattamana" są nieprzypadkowe, bo oba tytuły były częścią większej serii "Time Bokan", w skład której wchodziły jeszcze inne, nieznane u nas tytuły.
OdpowiedzUsuń