sobota, 16 listopada 2013

Big Brother - część 2

Tydzień temu, w tym miejscu pisałem o programie Big Brother. Dziś, zgodnie z zapowiedzią, kilka informacji dotyczących niektórych uczestników tego reality show.
Zanim jednak o uczestnikach, jeszcze jedna informacja. Otóż, przynajmniej podczas pierwszej edycji programu, wydawany był tygodnik o nazwie "Big Brother" - kolorowe pisemko w stylu Bravo (takie ja przynajmniej miałem wrażenie). Nie wiem, czy dobrze się sprzedawało, ja w każdym razie nabyłem dwa numery i zaprzestałem, bo jakoś nic nowego i ciekawego tam nie znajdowałem.
Kolejna ciekawostka - Jerzy Gruza nakręcił aż dwa filmy, w którym udział wzięły osoby z Big Brothera. Pierwszym z nich był Gulczas, a jak myślisz... (2001 rok). Tytuł nawiązywał do częstego pytania zadawanego przez jedną z uczestniczek pierwszej edycji - Karolinę, skierowanego do Piotra Gulczyńskiego. Oprócz tej dwójki w filmie udział wzięli także Alicja, Gosia, Grzegorz, Manuela, Klaudiusz, Janusz, Monika, Rafał i Sebastian. Łącznie więc aż jedenastu uczestników pierwszej edycji pojawiło się w tym filmie. Drugą produkcją był film z 2002 roku Yyyreeek! Kosmiczna nominacja, również w reżyserii Jerzego Gruzy. Udział wzięli: Karolina, Grzegorz, Gulczas, Manuela i Alicja z pierwszej edycji, a także Irek, Wojtek Glanc, Agnieszka, Ilona i Arek z drugiej edycji. Nie określiłbym tych filmów jako wartych obejrzenia...
Zacząć wypada od zwycięzcy pierwszej edycji. Janusz Dzięcioł kilka lat po zwycięstwie w Big Brotherze trafił do wielkiej polityki. Od 2007 roku jest posłem w sejmie, jest członkiem Platformy Obywatelskiej, do której zapisał się dopiero po tym, jak po raz pierwszy został posłem. Startował też w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale nie został wybrany. Do sejmu trafił także inny uczestnik pierwszej edycji - Sebastian Florek. Jako poseł SLD zasiadał w sejmie w latach 2001-2005. Nie udało mu się dostać do Parlamentu Europejskiego. W trakcie kadencji sejmowej został przez media oskarżony o zabójstwo człowieka w wypadku samochodowym, chociaż w nim nie uczestniczył. Wszystko przez to, że zatrzymał się przy pogruchotanym aucie, wezwał karetkę i zaczął reanimować człowieka. Media ostro go zjechały, gdy jednak został uniewinniony, niemal nikt nie zamieścił sprostowania. Po czterech latach w Sejmie wrócił do rodzinnej miejscowości. Zajął się gospodarstwem agroturystycznym, hodowlą krów mięsnych i plantacją wierzby energetycznej.
Marzena Wieczorek, zwyciężczyni drugiej edycji programu, nadal jest aktorką, spotkać ją jednak można chyba tylko na deskach teatru. Od niemal 20 lat zobaczyć ją można w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Big Brother nie zmienił więc jej życia, nie zmieniła pracy i nie została zasypana rolami filmowymi i serialowymi. Trudno natomiast znaleźć jakąś informację o zwycięzcy trzeciej edycji Piotrze Boruckim, poza tym, że po programie zdecydował się wyjechać z rodzinnego miasta - Polic.
Sporą popularność zyskali przede wszystkim uczestnicy pierwszej edycji. Manuela Michalak, obecnie Jabłońska, przez pewien czas była współprowadzącą "Maraton uśmiechu" w TVN, obecnie zaś działa w branży fryzjerskiej. Małgorzata Maier również prowadziła programy w TVN - "Dom pełen pomysłów" oraz :"Kto was tak urządził?". Według dostępnych informacji obecnie zajmuje się projektowaniem i urządzaniem wnętrz. Klaudiusz Sevković natomiast próbował robić wszystko. Napisał dwie książki, wydał płytę, prowadził programy kulinarne w telewizji. Obecnie jest radnym miasta Chorzów oraz prezesem Klubu Piłki Ręcznej Ruch Chorzów (kobiet). Piotr Gulczyński także napisał książkę, od jego przydomku pojawiło się też swego czasu piwo Gulczas, Przez wiele lat też działał w klubie motocyklowym "Black Rider". Grzegorz Mielec jakiś czas po zakończeniu programu wyjechał do Brazylii, Karolina Pachniewicz trafiła do Wielkiej Brytanii, Alicja Walczak założyła firmę fotograficzną Aliart,
Wojciech Witczak z drugiej edycji Big Brother jest dyrektorem generalnym Fashion Designers Group, Agnieszka Lorek kilka lat po programie wyjechała z Polski. Zupełnie niespodziewana (dla mnie) zwyciężczyni IV edycji Jolanta Rutowicz miała pięć minut w mediach. Potem przebywała w USA. W maju tego roku pojawiła się w Polsce i obwieściła, że... jest w ciąży... Generalnie rzecz ujmując nadal nie mogę wyjść z podziwu, że dziewczyna, która nie grzeszyła lub nie okazywała inteligencji, nie należała do piękności, zdobyła taką popularność. 
A inni? Szczerze mówiąc w zdecydowanej większości są dla mnie anonimowymi postaciami. Najbardziej dali się bowiem zapamiętać uczestnicy pierwszej edycji. W piątej nawet nie wiedziałem, kto wygrał (teraz już wiem, że był to Janusz Strączek).

2 komentarze:

  1. O ile pamiętam kończyłam podstawówkę w trakcie emisji pierwszej edycji i oglądałam namiętnie. Do dziś jestem w stanie wymienić pewnie z połowę uczestników. Druga oglądałam na pewno, ale już nic z niej nie pamiętam. Z perspektywy czasu zastanawiam się, jak wiele z tego, co widzieliśmy było tak naprawdę z góry zaplanowane i wyreżyserowane. A może po prostu wtedy, na samym początku reality show, tego typu programy nie musiały być aż tak mocno ograniczane scenariuszem i ingerencja producentów, bo większość ludzi z ciekawości i tak oglądała? Wtedy wystarczyło dać ludzi myjących zęby przed kamerą i prowadzących leniwe pogawędki na kanapie, teraz że to przeszło należałoby wyposażyć ich w xanax, botox i puścić nago po ulicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "teraz że to przeszło należałoby wyposażyć ich w xanax, botox i puścić nago po ulicy " - a za parę lat i to może nie wystarczyć.

    Anna z I edycji (notabene również pamiętam nieźle I edycję, miałem 15 lat, inne też oglądałem, ale uczestników jak przez mgłę) nie żyję. Ponoć w tajemniczych okolicznościach.

    Pozdrawiam
    TomL

    OdpowiedzUsuń

Komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora