Dziś spełniam prośbę jednego z czytelników. Napiszę co nieco o teleturnieju "Chciwość, czyli żądza pieniądza". Program emitowany był w Telewizji Polsat przez kilka miesięcy bodaj w 2001 roku. Prowadzącym był Mirosław Siedler, aktor, który miał na koncie wiele epizodów filmowych (m.in. w filmie "Porno", czy serialu "Ekstradycja 3".
Znaleźć informacje i fragmenty programu graniczy niemal z cudem. Coś jednak udało mi się ustalić, choć niewykluczone drobne błędy, w niektórych miejscach bowiem informacje bywały ze sobą sprzeczne. Według danych, które zgromadziłem, główną nagrodą był milion złotych, by jednak go zgarnąć, trzeba było ryzykować utratę wcześniejszej wygranej. Najwyższą wygraną była kwota wynosząca ok. 500 tysięcy złotych. Wówczas była to najwyższa wygrana w teleturnieju w Polsce. Najwyższa, bo kwota przekroczyła nieco pół miliona, podczas gdy w innym teleturnieju emitowanym w tym samym czasie w konkurencyjnej stacji padła wygrana równo pół miliona.
Gra rozpoczynała się tzw. eliminatorem. Udział brało w nim sześciu uczestników. Prowadzący zadawał pytanie, odpowiedzią na nie była liczba (max. składająca się z czterech cyfr, na przykład rok jakiegoś zdarzenia). Uczestnik, który odgadł właściwą liczbę lub był najbliżej poprawnej odpowiedzi zostawał kapitanem, uczestnik z najsłabszym wynikiem odpadał z gry. W przypadku remisu o kolejności decydował czas.
W kolejnych rundach pojawiały się pytania warte coraz więcej pieniędzy. Pytań było osiem. Były warte kolejno: 1 tys., 5 tys., 10 tys., 20 tys., 50 tys., 100 tys., 500 tys., 1 mln. Do każdego pytania pojawiało się kilka możliwych odpowiedzi do wyboru. Nie mam stuprocentowej pewności, ale wydaje mi się, że w pytaniu 1 i 2 pojawiały się cztery odpowiedzi, w pytaniach 3 i 4 - 5 odpowiedzi, a w każdym kolejnym o jedną odpowiedź więcej. W czterech pierwszych pytaniach jedna odpowiedź była poprawna, w pozostałych cztery.
Na pierwsze cztery pytania odpowiadali kolejno zawodnicy nie będący kapitanem. Zadaniem kapitana było zatwierdzić albo zmienić odpowiedź. Jeśli odpowiedź była poprawna, kapitan mógł decydować, czy grają dalej, czy też nie. Zła odpowiedź powodowała, że tracili wszystko. Jeśli zdecydowali się grać dalej, następowała runda eliminacyjna. Losowano uczestnika, który dobierał sobie partnera, z którym chciał stoczyć pojedynek o pozostanie w grze. Prowadzący zadawał pytanie, a uczestnik, który szybciej nacisnął przycisk odpowiadał na nie. Dobra odpowiedź pozostawiała w grze, odpadał rywal. Zła odpowiedź oznaczała eliminację. Jeśli wyeliminowany został kapitan, wówczas osoba, która go wyeliminowała zostawała nowym kapitanem. Nie wiem, czy wylosowana osoba mogła odmówić rywalizacji, w każdym razie otrzymywała za udział w rozgrywce jakąś dodatkową kwotę, która pozostawała na jego koncie nawet jeśli on odpadał.
Przed piątym pytaniem kapitan otrzymywał coś w stylu koła ratunkowego. Może go użyć w każdym momencie, ale tylko w pytaniach 5-7. Koło ratunkowe powodowało, że spośród odpowiedzi znikała jedna zła. W trakcie sprawdzania odpowiedzi, po ujawnieniu trzech poprawnych, prowadzący proponował określoną kwotę za rezygnację z dalszej gry. W przypadku rezygnacji w którymkolwiek momencie pieniądze były dzielone na wszystkich uczestników pozostających w grze. Decydował kapitan, a w siódmym pytaniu o dalszym sprawdzaniu musiała zadecydować większość (2 z 3).
W decydującym o głównej wygranej pytaniu musiały chcieć wziąć udział obydwie osoby pozostające w grze. W przypadku gdyby uczestnicy zdecydowali się na grę o wszystko, nastąpiłaby runda eliminacyjna, po której pozostałby tylko jeden uczestnik. Finalista otrzymałby pytanie z możliwymi odpowiedziami (według różnych źródeł osiem lub dziewięć), z których musiałby wskazać cztery prawidłowe. W tym wypadku sporą rolę jednak odgrywał czas. 30 sekund na wybór, a potem kilka na zaznaczenie odpowiedzi. Poprawne odpowiedzi - zwycięstwo, złe - utrata wszystkiego. W tym wypadku nie było możliwości wycofania się przed sprawdzeniem wszystkich odpowiedzi.
I jeszcze kwestia pytań. Dotyczyły one przede wszystkim wiedzy powszechnej, a także o kulturze i mediach.
"Chciwość, czyli żądza pieniądza" to teleturniej, który powstał w USA w 1999 roku pod nazwą "Greed". Trafił do wielu krajów, wszędzie jednak dość krótko utrzymywał się na antenie. Ciekawostką jest, że w Wielkiej Brytanii teleturniej prowadził Jerry Springer. Teleturniej pojawił się też w Rosji, Hiszpanii, Portugalii, RPA, Wenezueli, Finlandii, Włoszech, Australii czy w arabskim kanale LBC.
Za wygrana w "pojedynku" bylo 2tys dodatkowo.
OdpowiedzUsuńWygralem tam w zespole 50 tys. z czego 22tys moje :)